- Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainie do Polski przybyło 2,3 mln uchodźców.
- Do tej pory te osoby znalazły schronienie m.in. w domach prywatnych, a także w ośrodkach recepcyjnych.
- Zdaniem ekspertów to dopiero początek drogi, dlatego należałoby wprowadzić rozwiązania architektoniczne z myślą o dalszej perspektywie.
Rozwiązania tymczasowe
Od ponad miesiąca obserwujemy mobilizację Polaków w zapewnieniu uchodźcom z Ukrainy nie tylko produktów pierwszej potrzeby, jak żywność czy leki, ale także miejsc, w których ci ludzie mogą przebywać. Dr Jerzy Łątka podkreślił, że skala tego wyzwania, związanego z kryzysem uchodźczym, jest ogromna.
- Mówimy tu o ponad dwóch milionach osób, które przyjechały do Polski w związku z napaścią Rosji na Ukrainę - wyjaśnił gość audycji. - Oczywiście, część z tych osób znalazła schronienie u swoich przyjaciół czy rodzin, mieszkających od jakiegoś czasu w Polsce, a także wśród polskich rodzin. Te osoby są również gromadzone w większych grupach w ośrodkach recepcyjnych, w specjalnie przeznaczonych do tego budynkach użyteczności publicznej, jak supermarkety i biurowce. Tak więc skala jest ogromna i należy pamiętać o tym, że jesteśmy dopiero na początku drogi - dodał architekt.
Humanizacja miejsc krótkoterminowego pobytu
Hubert Trammer – członek Okrągłego Stołu Nowego Europejskiego Bauhausu – zwrócił uwagę, że od poszukiwania szybkiego schronienia należy przejść do tworzenia przestrzeni docelowej, zapewniającej przynajmniej minimalny komfort przebywania.
- Rozwiązania, w których uczestniczymy, to m.in. instalacja parawanów zapewniających intymność. Dzięki nim ludzie są w mniejszych grupach, a nie w kilkusetosobowej hali, gdzie nie ma warunków, by się przebrać czy pobyć sam na sam z bliskimi, bez komfortu - mówił architekt. Dodał, że takie parawany – paper partition system autorstwa Shigeru Bana – nie zapewniają wprawdzie pełnej izolacji akustycznej, są jednak dobrym rozwiązaniem krótkoterminowym. Mogą się okazać również dobrym pomysłem przy dodatkowym znacznym wzroście liczby uchodźców.
Planowanie perspektywiczne
Dr Jerzy Łątka wyjaśnił, że paper partition system, czyli system szybkiej humanizacji krótkoterminowych miejsc pobytu, został już wykorzystany m.in. w Chełmie, Wrocławiu i Lwowie.
- To system, który polega na wydzieleniu z większej przestrzeni mniejszych jednostek. W tych jednostkach znajduje się jedno łóżko lub dwa. Natomiast to, co jest tu najistotniejsze, to stworzenie minimalnej prywatności osobom, które tam przebywają. Biorąc pod uwagę dramatyczne przeżycia, których doświadczyli, taka prywatność jest ich podstawową potrzebą - podkreślił. - Ten system działa, dlatego że ludzie, którzy wchodzą do tych jednostek, często zaczynają płakać, odcięci wizualnie od otoczenia, bo pozwalają sobie na puszczenie zgromadzonych emocji. Dlatego należy spojrzeć na to wręcz z medycznego punktu widzenia, jak ważne jest umożliwienie ludziom poczucia prywatności.
Jednak adaptacja przestrzeni obiektów użyteczności publicznej nie jest jedynym rozwiązaniem, na jakie wskazują goście audycji. Docelową przestrzenią mieszkalną mogą stać się domy, tworzone z lekkich drewnianych konstrukcji. - Takie domy mogłyby być po wojnie przenoszone do miast, będących w trakcie odbudowy - zauważył Hubert Trammer. – Te domy będą spełniać funkcje tymczasowe, ale mogłyby też zostać jako domki jednorodzinne. Tutaj jest też kwestia redefinicji wprowadzania rozwiązań tymczasowych, jednak z myślą o perspektywie dalszej.
17:31 Poranek Dwójki 30.03.2022 architektura kryzysu.mp3 Dr Jerzy Łątka i Hubert Trammer o wyzwaniach architektonicznych związanych z kryzysem uchodźczym (Poranek Dwójki)
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Paweł Siwek
Goście: dr Jerzy Łątka (architekt z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej), Hubert Trammer (architekt, Okrągły Stół Nowego Europejskiego Bauhausu)
Data emisji: 30.03.2022
Godzina emisji: 9.30
am