Swoją muzyczną karierę Ewa Bem rozpoczęła ponad pół wieku temu w grupie bluesowej Stodoła, która powstała specjalnie na potrzeby projektu "Bluesełka". Była to polska aranżacja wspomnianych nagrań przywiezionych ze Stanów Zjednoczonych.
- Wkrótce się przeniosłam do rodzimego zespołu, który powstał w międzyczasie, mnie obejmuje działalność grupy bluesowej Stodoła w obrębie "Bluesełki" - mówiła Ewa Bem w wywiadzie z Andrzejem Zielińskim.
Chłopak z gitarą... basową!
Jazzowa wokalistka w trakcie swojej bogatej kariery koncertowała z wieloma słynnymi pianistami, takimi jak Adam Makowicz, Wojciech Karolak, Bogusław Hołownia, Wojciech Majewski czy Krzysztof Herdzin, choć jak przyznała, najbardziej do serca przypadły jej duety z gitarą, szczególnie z Markiem Blizińskim.
- Potem próbowałam jeszcze z innymi gitarami, ale to, co się wydarzyło z Markiem Blizińskim, na pewno jest w moim dorobku najistotniejsze - mówiła Ewa Bem. - Natomiast ja w ogóle zgłaszam skłonność do basistów, całe życie strasznie lubiłam basistów i teraz na koncercie w Bydgoszczy grał na basie Szczyciński, wspaniały muzyk, gratulowałam mu, dziękowałam i powiedziałam: "Słuchaj, ja mam taką skłonność do basistów..." - śmiała się.
Charakterystyczna chrypka
Sławę Ewie Bem przyniosły nie tylko jej styl, głos, frazowanie i swingowanie, które wyznaczyły trudne do osiągnięcia standardy. W pamięć zapada również niezwykła barwa jej głosu.
- Przez pierwsze lata, kiedy udzielałam się na scenie, na nagraniach czy w radiu, dementowałam zaciekle, że mój schrypnięty głos to nie jest efekt licznych nałogów ani nieprzespanych nocy, tylko genetyczna przypadłość czy cecha, bo podobnie lekko schrypnięty głos miała moja mama, moja odeszła córka Pamela, i Gabryśka też tak trochę podchrypuje - mówiła wokalistka.
Krtań - najcenniejszy instrument świata
Podczas wywiadu artystka zdradziła też swoje tajniki dbania o głos w trakcie występów. Jak przyznała, przed koncertem zawsze podstawą jest rozśpiewanie, choć to nie wszystko.
- Oczywiście krtań jako najcenniejszy i najdelikatniejszy instrument na świecie wymaga opieki, lubi, żeby obchodzić się z nim dobrze. Ja go nigdy nie rozpieszczałam zanadto, dementuję wszelkie pite białka, owszem, zawsze na scenie towarzyszy mi szklaneczka zimnego, lejącego się kisielku - stwierdziła.
Jak zdradziła, ten kulinarny zwyczaj podpatrzyła w czasach, gdy śpiewała w Teatrze Narodowym, a dyrektorem tej instytucji był Adam Hanuszkiewicz. - Tam pani z bufetu mówiła mi, że przed dużą premierą ona gotuje gar kisielu.
Czytaj też:
Kisielowe wpadki
Dziś specjalną szklaneczkę kisielu szykuje dla Ewy Bem obsługa koncertu, choć dwukrotnie doszło na tym polu do wpadek.
- Raz się zdarzyło, że ktoś nie doczytał, jaki ma być, no i dostałam kisiel ścięty na beton. Próbowałam z tej szklanki coś wypić i w końcu to niemalże wypadło mi na suknię. A drugim razem z kolei miałam kisiel z kawałkami owoców, co jest nie tylko utrudnieniem, ale i jest niebezpieczne dla życia, bo można się naprawdę przydusić - przyznała z uśmiechem.
W Dwójkowej rozmowie Ewa Bem wspominała też występ w Opolu w 1975 roku i zdradziła, za co ceniła towarzyszące jej jako chórki Alibabki. Naturalnie zaprosiła również na swój najbliższy koncert w Dwójce.
21:10 Dwojka_O_wszystkim_z_kultura_Ewa_Bem 2022_09_28-17-31-04.mp3 Ewa Bem w rozmowie z Andrzejem Zielińskim (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
***
Koncert z cyklu "Jazz.PL" w piątek (30.09) w godz. 18.00-19.00. Będziemy go transmitować na naszej antenie, a także w formie wideo na stronie internetowej, Facebooku i kanale YouTube Dwójki.
Partnerem cyklu "Jazz.PL" jest Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny. Transmisja koncertu również w portalu Ninateka.pl.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadził: Andrzej Zieliński
Gość: Ewa Bem (wokalistka jazzowa)
Data emisji: 28.09.2022
Godzina emisji: 17.30
mg/kor