- Fantastyczny człowiek. Fachowiec. Znał się na wszystkim, co robił. Spokojny, wyważony chłop - mówią o nim koledzy z BOR.
Jarosław Florczak służył w BOR od 21 lat. Był jednym z najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy. Odznaczony Brązowym Medalem "Siły Zbrojne w służbie Ojczyzny" i Brązowym Krzyżem Zasługi. Podczas wyjazdu do Katynia nadzorował i koordynował akcję BOR.
W czasie służby przeszedł przez wszystkie szczeble kariery. Należał do grupy chroniącej premier Hannę Suchocką, premiera Waldemara Pawlaka, zaangażowany był w zapewnienie bezpieczeństwa Jana Pawła II podczas jego wizyt w Polsce, chronił prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
"Florek" trzy lata temu przeszedł na emeryturę. Wrócił jednak, gdy poprosił go o to szef BOR, Marian Janicki.
Pasjonował się siatkówką, był kibicem stołecznej Legii.
Miał 41 lat.
Spoczywa na cmentarzu w Ząbkach pod Warszawą.