Gościem w studiu Czwórki była Weronika Książkiewicz. Ula Kaczyńska tradycyjnie zaprosiła swojego gościa do gry w skojarzenia. Przez blisko godzinę odpowiedzi udzielała Weronika Książkiewicz. Oto niektóre z nich:
Telewizja
Weronika pojawia się w telewizji, gdyż jak przekonuje, nie ma tak wielu produkcji teatralnych, czy filmowych, którymi mogłaby bez przerwy się zajmować. Bierze też udział w telewizyjnych show.
– To jest duża i fajna przygoda, trochę jakby się cofnąć w czasie i wyjechać na jakieś kolonie – wyjaśnia.
26 maja
Dzień Matki… od niespełna dwóch lat Weronika obchodzi go ze swoim synkiem Borysem. Jak zmieniło ją macierzyństwo?
– Przede wszystkim mnie uspokoiło, nie przejmuję się absolutnie jakimiś takimi błahymi i nieważnymi sprawami, które wcześniej potrafiły bardzo szybko i skutecznie wyprowadzić mnie z równowagi - mówi.
17 milionów
To nawiązanie do jednego z filmów, w których ostatnio zagrała. Gdyby w jej ręce trafiła taka suma, przekazała by ją siostrze, bo sama nie ma smykałki do finansów. A co później?
– No i co… pewnie byśmy kupiły FC Barcelonę, przeprowadziłabym się do Barcelony, jakąś taką kamienicę Gaudiego byśmy kupiły i tam zamieszkały – zdradza w "Ex Magazine".
Moskwa
Może niewielu o tym wie, ale Weronika Książkiewicz nie tyko urodziła się z Moskwie, ale też ma wschodnie korzenie.
– Mój tata jest Rosjaninem, a mama jest Polką – wyjechała na studia i tak się poznali – dodaje.
A jakie wydarzenia z życia Weroniki Książkiewicz były PRAWIE najbardziej szalone, a także z czym kojarzy jej się między innymi "Czarny Łabędź" i "Szóste piętro" dowiecie się słuchając fragmentu audycji "Ex Magazine", który znajdziecie w ramce z prawej strony.
KaW