Kino, radio, telewizja, teatr… a ostatnio studia nagraniowe. Przygoda Edyty Jungowskiej z nagrywaniem audiobooków zaczęła się zupełnie przypadkowo, ale szybko okazało się, że czytanie dla dzieci nie tylko jej wychodzi, ale też sprawia ogromną przyjemność.
– Długo siedzieliśmy w studiu i szukaliśmy sposobu, jak opowiedzieć tę historię, żeby przede wszystkim się nie pieścić, żeby nie udawać dziecka, żeby się nie mizdrzyć. To jest szalenie trudne, żeby dorosły w sposób poważny przeczytał tak naprawdę historię pisaną przez dziecko – mówi Edyta Jungowska.
Po chwili dodaje, że Astrid Lingren zawsze mówiła, że pisze książki "dla dziecka, które wciąż ma w sobie". Obecnie aktorka przygotowała już piąty audiobook.
– Nagraliśmy trzy Pipi: "Pipi pończoszankę", "Pipi wchodzi na pokład" i "Pipi na południowym Pacyfiku", "Dzieci z Bullerbyn" na Gwiazdkę w tamtym roku no i teraz na Dzień Dziecka będzie piąty audiobook, czyli "Braciszek i Karlsson z dachu" – wylicza Edyta Jungowska.
Kupując wymienione nagrania możemy być pewni, że zawsze znajdziemy w nich małą niespodziankę.
– Bardzo dbam o to, by przy płytach były jakieś książeczki, coś do zabawy. Przy Pipi są różne wariackie historie: czytanie książki od środka, wyrywanie, wycinanie, różne zawieszki na klamki, zakładki do książek, żeby dziecko dostało coś dodatkowego, co zbliży je manualnie do tej przygody, którą słyszy właśnie na płycie.
Posłuchajcie całej rozmowy Romka Wójcika z Edytą Jungowską! Dźwięk znajdziecie w ramce z prawej strony.
KaW