Sonii Bohosiewicz przedstawiać nie trzeba. Aktorkę można było niedawno zobaczyć w kinach w komedii romantycznej "Podejrzani zakochani", a także w filmie "Syberiada polska". Jest ambitna, ale też przejawia zdrowy autokrytycyzm, mówiąc, że nie ze wszystkich osiągnięc zawodowch jest do końca zadowolona i umiez nich wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Święta Wielkiej Nocy Sonia Bohosiewicz w tym roku spędza na Mazurach, gdzie zaprasza całą rodzinę. To w jej harmonogramie ważny moment, czas na złapanie oddechu i bycie z rodziną. - Nie wiążę świąt z wykonywanym zawodem. Chodzi o pomysł na życie - mówi aktorka. - Ja uwielbiam moją rodzinę, lubię z nimi spędzać czas - dodaje.
Aktorka swój zawód wybrała już w szkole średniej, a do szkoły aktorskiej udało jej się dostać za pierwszym razem.- Dla mnie to była ogromna wyprawa. Rodzice nie mieli nic przeciwko, bardzo mnie wspierali - wspomina. - Trafiłam do szkoły, gdy miałam zaledwie 18 lat. To było dla mnie przedłużenie harcerstwa...
Sonia Bohosiewicz miło wspomina czas spędzony na uczelni, rodzinną atmosferę tam panującą. Przyznaje, że później bywało trudniej. - Zrobiłam rzeczy, z których nie jestem dumna, a nawet mi się nie podobają - mówi gość Czwórki o swoich rolach. - Oczekiwania wobec scenariusza różnią się czasem od efektu końcowego. Czasem dzieje się tak, że myślą przewodnią staje się pieniądz, a nie chęć zrobienia rzeczy dobrej. Nie chcę dyskwalifikować żadnego z gatunków. Dobrze zrobiona komedia jest czymś fantastycznym. A film zrobiony dla pieniędzy nie musi być zły. Ale komedia romantyczna robiona dla pieniędzy też musi być piękna - wyjaśnia.
Na swoim koncie Sonia Bohosiewicz ma wiele wspaniałych ról. W Czwórce aktorka wspomina współpracę z Krystianem Lupą, Krzysztofem Warlikowskim i Kazimierzem Kutzem. - Ja uwielbiam pracować z Krystianem Lupą. Jego rady i sposoby na budowanie roli trzymam w swoim podręcznym kajeciku, w walizeczce pod tytułem aktorstwo - opowiada - A Kazimierz Kutz przepięknie klnie. Był moim pierwszym "przełamaniem", jeśli chodzi o scenę - dodaje.
Gdy aktorka przeprowadziła się do Warszawy, zerwała z teatrem, oddała się macierzyństwu, grała w filmach. Dziś przyznaje, że szalenie tęskni za publicznością i chce wrócić na scenę.
Czy w najbliższym czasie zobaczymy Sonię Bohosiewicz w teatralnej roli? Które z zagranych przez siebie postaci aktorka lubi najbardziej? Dowiesz się, słuchając załączonej rozmowy Uli Kaczyńskiej z aktorką z audycji "Ex Magazine".
(pj)