Książka "Z punktu widzenia ziemniaka" składa się z odpowiedzi, jakich udzielał Filip Zawada swojemu kilkuletniemu synowi na przestrzeni lat. - Dla mnie to jest taka osobista opowieść o życiu. Tak sobie pomyślałem, że może ktoś będzie miał ochotę porównać się, albo zobaczyć, czy ma coś takiego samego - czy pojawiają mu się podobne myśli. Dlatego powstała ta książka - opowiada gość Czwórki. - Ona też powstała ze względu na to, że ja spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa, ale też z dorosłości - żeby być rysownikiem.
22:39 Z punktu widzenia ziemniaka 09.09.2024.mp3 Filip Zawada o książce "Z punktu widzenia ziemniaka", swojej rysunkowej pasji i filozofii (Popołudniówa/Czwórka)
Nauka rysunku - nigdy nie jest za późno
Rozmówca Kamila Jasieńskiego przyznaje, że rysować chciał od zawsze, ale nigdy tak na poważnie nie próbował. Zaczął w wieku 40 lat, a pomógł mu w tym jego synek.
- Ciężko powiedzieć, czy nauczyłem się rysować. Po prostu rysuję, i rysuję coraz więcej. Kiedyś chodziłem po domu zdenerwowany, i mówiłem, że chciałem rysować, a nie potrafię. Wtedy, mój trzyletni syn powiedział "Jak to nie umiesz? Ja cię nauczę". I właśnie nauczył mnie rysować ziemniaka - śmieje się Filip Zawada. - Czyli kółko, dwie kropki to są oczy, kreska, usta i wszystko załatwione. To było bardzo miłe z jego strony, bo to bardzo zmieniło moje życie. Teraz więcej rysuję i to jest taka część mojego życia, że jakoś ją bardzo lubię. Zacząłem rysować i malować na co dzień. W związku z tym, że tak powiem, przechodzę na tą inną część mocy.
Od wspólnego rysowania po filozoficzne pytania
Wspólnemu rysowaniu towarzyszyły rozmowy, a ziemniak z czasem zyskał życie. W pewnym momencie zaczął opowiadać różne rzeczy.
- Jak nauczyłem się go rysować, to mój syn zaczął w tym momencie zadawać równolegle bardzo trudne pytania. Gdy nie wiedziałem jak na nie jak odpowiedzieć mówiłem "ziemniak się zastanowi przez całą noc i może rano będzie znał odpowiedź”. Przyklejałem go do lodówki, a o poranku, kiedy mój syn wstawał na owsiankę przed pójściem do przedszkola, był już napis. Czytałem mu, a później na ten temat gadaliśmy. Były to naprawdę bardzo przyjemne filozoficzne rozmowy - wspomina gość Czwórki. - Wiele z tych pytań znalazło się w tej książce. Między innymi "czy wolałbyś być tato szczęśliwym alkoholikiem czy nieszczęśliwym milionerem?". Ogólnie mógłbym na to pytanie odpowiedzieć. Jednak za każdym razem pojawia mi się taki edukacyjny smrodek i zrozumiałem, że to pytanie też może być odpowiedzią. Że ono może zostać w takim zawieszeniu, a być może odpowiedź przyjdzie mojemu synowi sama. Ja na własny użytek je mam, i nikomu go nie zdradzę.
Zobacz także:
Tak więc ziemniak stał się trochę filozofem, trochę kumplem, i trochę mistrzem zen. Czego uczy nas życie? Co komplikuje miłość? Jaki problem najtrudniej jest rozwiązać? Dla ziemniaka nie ma trudnych ani głupich pytań, a jego odpowiedzi są zawsze zaskakujące i przewrotne. Opowieść Filipa Zawady można czytać, oglądać i rozumieć na wiele sposobów (i każdy będzie tym najlepszym). Bo "jeżeli nie wiesz, dokąd zmierzasz, możesz dojść wszędzie".
Filip Zawada - kto to jest?
Filip Zawada - pisarz, muzyk, fotograf, autor nagradzanych sztuk teatralnych. Finalista Nagrody Literackiej Nike 2020 za powieść "Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek". Nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia za "Psy pociągowe" (2012) i "Pod słońce było" (2015). Jego ostatnia powieść to "Weź z nią zatańcz". Mieszka, pisze i rysuje ziemniaka we Wrocławiu. "Z punktu widzenia ziemniaka" to pierwsza książka w stworzonym przez Filipa Zawadę gatunku "Jung Jang".
***
Tytuł audycji: Popołudniówa
Prowadzący: Kamil Jasieński
Gość: Filip Zawada (pisarz, poeta, muzyk, psycholog, terapeuta)
Data emisji: 9.09.2024
Godzina emisji: 16.15
aw/mat.pras.