- 23 sierpnia ukazał się debiutancki album Wiktora Waligóry, zatytułowany "Czekam na świt".
- - Ta płyta to było dużo szukania, dowiadywania się i eksperymentowania - opowiada artysta w rozmowie z Damianem Sikorskim.
Pierwszymi występami Wiktora Waligóry były covery, z których nagrania wrzucał do internetu. Spotkały się one z ciepłym przyjęciem, a z czasem do początkującego artysty dołączyli bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki po fachu - między innymi Natalia Przybysz czy Ignacy.
Po premierze piosenki "Przypomnieć nas" gość Czwórki poszedł za ciosem i niedługo potem opublikował kolejny singiel - "Ikar". Media uznały go wówczas za jednego z najciekawszych młodych polskich artystów, a kolejne single (w tym "Zagrajmy") przyjęły się również w rozgłośniach radiowych. Wszedł również w skład zeszłorocznego Męskiego Grania, gdzie pojawił się w ramach projektu Wodecki Twist i z orkiestrą Miuosha.
Źródło: Wiktor Waligóra/YouTube
Występ w ramach Męskiego Grania zmotywował Wiktora Waligórę do dalszych prac nad debiutancką płytą. - Piosenki zaczęły powstawać w sumie rok wcześniej, natomiast występ w projekcie Wodecki Twist i filmik, który stał się dosyć popularny, przyspieszył bardzo ten proces i uświadomił mi, że trzeba to zrobić - opowiada artysta.
"Czekam na świt" - płytowy debiut Wiktora Waligóry
Pierwszy album gościa "Audycji słowno-muzycznej" ukazał się 23 sierpnia. Znajdziemy na nim dwanaście utworów; utrzymane są w różnych brzmieniach, jednak zachowują spójność pod względem lirycznym. - Muzycznie jest tutaj dużo różnych brzmień. Na początku mnie to trapiło, ale potem stwierdziłem, że skoro to taki jakby pamiętnik z okresu dojrzewania, może to ma sens - wyjaśnia Wiktor Waligóra i dodaje, że pierwsze utwory z krążka powstały trzy lata temu. - Ta płyta to było dużo szukania, dowiadywania się i eksperymentowania. Sam proces dużo też mnie nauczył - przyznaje.
W pracach nad krążkiem udział wziął między innymi Kuba Dąbrowski, który wyprodukował połowę utworów z płyty. Masteringiem zajmował się z kolei Robert Szydło, znany chociażby z Mikromusic. - Najpierw zrobił master do "Ikara". Stwierdziliśmy, że brzmi on na tyle fajnie, że mógłby zmiksować również pozostałe kawałki. A tak się złożyło, że cztery piosenki na płycie produkował Piotr Pluta, czyli producent i realizator zespołu Mikromusic, więc fajnie się ta współpraca układała. Do tego dwa numery wyprodukował i absolutnie zmienił Moo Latte; gitarzysta, który grał między innymi z Bitaminą - tłumaczy Wiktor Waligóra.
Wiktor Waligóra na żywo z debiutanckim albumem
Dzień po premierze albumu gość Czwórki zaprezentuje krążek również na żywo. Będzie można go wysłuchać podczas koncertu Męskiego Grania w Warszawie. - Bardzo się cieszę z tego. Będzie też z tego livestream na YouTube, więc komu nie udało się zdobyć biletu, będzie mógł zobaczyć koncert - zaprasza artysta. - Zagramy sześć numerów. Jest to ułożone w taki sposób, że jest kiedy się dobrze pobawić i pokołysać - dodaje.
15:07 CZWORKA (mp3) 2024_08_23-13-13-01.mp3 "Czekam na świt" - debiutancka płyta Wiktora Waligóry. "To było dużo szukania i eksperymentowania" (Audycja słowno-muzyczna/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Audycja słowno-muzyczna
Prowadzi: Damian Sikorski
Gość: Wiktor Waligóra
Data emisji: 23.08.2024
Godzina emisji: 13.13
qch