Chociaż jeszcze do niedawna członkowie formacji nie mieli pewności, co do tego, czy uda im się ponownie złączyć siły, to, jak mówi Piotr Łukaszewski, nie stracili wiary w realizację wydawniczego projektu:
- Była wiara, nadzieja i miłość do tego konceptu. A wiadomo, że jak jest to triduum, to musi się udać. Mieliśmy poczucie, że 16 lat temu nie dokończyliśmy pewnej opowieści. Nie powiedzieliśmy wszystkiego, co chcieliśmy wtedy powiedzieć. Powinniśmy byli to zrobić tak zwyczajnie, dla siebie.
31:37 Będzie głośno 18.10.2024 Ptaky godz.21.12.mp3 PTAKY o swojej trzeciej płycie "Godot" (Będzie głośno!/Czwórka)
Dojrzeć do tematu
Jak mówi Sebastian Makowski, powrót do grania pod szyldem "PTAKY" oznaczał dla niego ponowne spotkanie z ludźmi, z którymi wiąże go głęboka więź.
- Muzykę możesz grać z różnymi muzykami, ale rzeczy o określonej dojrzałości czy jakości wydarzają się tylko w niektórych ludzkich konstelacjach - przyznaje.
Wokalista dodaje też, że dłuższy okres powstawania nowego albumu był podyktowany wewnętrzną motywacją do tego, by stworzyć materiał przemyślany, spójny i zgodny z bliskimi muzykom wartościami.
- Mimo tego, że nie mamy już po 20 czy 30 lat, to do pewnych treści na płycie musieliśmy dojrzeć. Nie tworzyliśmy jej w chaosie różnych pomysłów. Gdy pojawiła się opcja nagrania płyty, spotykaliśmy się z Piotrkiem, wymienialiśmy pomysły i dema między sobą. Nie gonił nas czas, nie było koniecznego wymogu nagrania płyty. Nagraliśmy ją tak, jak tego chcieliśmy.
Zobacz także:
To, jak zareagują na płytę "Godot" jej słuchacze, jest dla zespołu PTAKY również bardzo ważne.
- Ciekawi jesteśmy tego odbioru i tego, czy nasi słuchacze, dojrzewając, poszli w tym samym kierunku, co my, czy w stronę innej wrażliwości - mówi Piotr Łukaszewski i dodaje, że pierwsze reakcje fanów na nowy album są bardzo pozytywne. - To jest dla nas największą wartością. W końcu przecież jest tak, że tworząc coś, wysyłasz w świat pewnego rodzaju komunikat o sobie i swojej wrażliwości. A potem czekasz, co wróci do ciebie w odpowiedzi. Największe szczęście jest wtedy, gdy ten komunikat odbije się od ludzi i gdy słuchacz się z nim utożsami.
Brzmienie skrojone na 2024 rok
Jak mówią muzycy formacji PTAKY, płyta "Godot" to "dziesięć utworów, dziesięć różnych uczuć i dziesięć rockowych odsłon na 2024 rok". Chociaż niezmiennie rockowa, brzmieniowo trzecia płyta jest inna od poprzednich, bo przecież - jak wskazują muzycy - nie ma nic gorszego, niż nagrać jeszcze raz taki sam album. Za to "odświeżone" brzmienie odpowiedzialny jest m.in. syn Piotra Łukaszewskiego - Mikołaj Łukaszewski - który zasilił skład zespołu:
- Mikołaj wszedł w naszą strukturę, idealnie się w nią wpasowując, i poszerzył ją o nowe brzmienie. Dzięki temu staliśmy się zespołem, który łączy nowe wpływy z tym, co charakterystyczne dla nas. Przesterował nas trochę w kierunku takiego starego grania, czyli wzmacniaczy lampowych z lat 70., organów Hammonda z '63. Są prawdziwe perkusje, a nie żadne sample, automaty perkusyjne czy inne oprogramowania do wirtualnych perkusistów - mówi Sebastian Makowski.
W rozmowie w audycji Damian Sikorski i jego goście analizowali też zmiany na rynku muzycznym, które zaszły od czasu wydania ostatniego albumu zespołu, oraz wskazywali młode zespoły rockowe warte uwagi. Członkowie grupy PTAKY podzielili się również informacjami o swoich koncertowych planach.
***
Tytuł audycji: Będzie głośno!
Prowadzi: Damian Sikorski
Gość: Piotr Łukaszewski i Sebastian Makowski (członkowie zespołu Ptaky)
Data emisji: 18.10.2024
Godzina emisji: 21.12
AGJ/wmkor