Praca na planie filmowym. "Każda operatorka ma inną wrażliwość"

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2024 12:47
fDOP to kolektyw profesjonalnych autorek zdjęć filmowych, działających na arenie międzynarodowej. Operatorek filmowych jest w Polsce coraz więcej, dziewczyny świetnie czują się za kamerą, a Czwórkowe gościnie podkreślają, że w tym zawodzie liczy się nie płeć, tylko osoba. 
Członkinie fDOP i Ula Kaczyńska
Członkinie fDOP i Ula KaczyńskaFoto: Cezary Piwowarski/Polskie Radio

Kobiety operatorki filmowe - kręcą filmy w Hollywood, Europie, Afryce i Azji. Realizują kasowe hity i zdobywają najbardziej prestiżowe nagrody. Przełamują męską dominację i pokazują, że w świecie kina głos kobiet staje się coraz ważniejszy i bardziej doniosły. W zeszłym roku autorki zdjęć do filmów postanowiły zrzeszyć się w kobiecym kolektywie. 


Posłuchaj
33:01 czwórka girls talk 19.09.2024 operatorki 19.13.mp3 O zawodzie operatorki filmowej opowiadają Agnieszka Kokowska, Ania Rzepka i Beata Rakoczy z fDOP (Girls'talk/Czwórka)

 

fDOP - kobiecy kolektyw autorek zdjęć

- fDOP to kolektyw profesjonalnie pracujących autorek zdjęć. Stworzyłyśmy się, inspirując innymi kolektywami tego typu, które działają na całym świecie - mówi Agnieszka Kokowska, operatorka i reżyserka filmowa. - Kolektyw powstał w celu wzajemnego wsparcia społeczności, wymiany doświadczeń i tworzenia atmosfery współpracy. 

Jeszcze do niedawna zawód autorki zdjęć nie był szczególnie popularny. Duże znaczenie miała tu waga samego sprzętu, kamery, którą posługiwał się operator. Dziś, gdy "cyfra" rozgościła się w kinie na dobre, jest nieco łatwiej. - fDOP to tak naprawdę jest stwarzanie naszej przestrzeni do dzielenia się naszą twórczością. Chcemy ją pokazywać - mówi gościni Uli Kaczyńskiej. - Nie sądziłyśmy, że jest nas tak dużo. 


Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez FDOP (@fdop_collective)


Zawód autora zdjęć filmowych wykonuje niewiele osób, a wśród tej garstki jeszcze mniej jest kobiet. - W tej branży panuje ogromna różnorodność, nie można powiedzieć, że kobiety robią takie zdjęcia, a takie zdjęcia robią mężczyźni czy osoby niebinarne - podkreślają goście Czwórki. - Każdy operator ma inną wrażliwość, po prostu jesteśmy różni. Tu, jak w każdym filmowym wyborze, wybiera się osobę, a nie mężczyznę czy kobietę. 

Co robi autorka zdjęć do filmu? Co robi operator filmowy?

Rolą autora zdjęć do filmu nie jest dziś operowanie kamerą, choć Agnieszka Kokowska, Ania Rzepka i Beata Rakoczy w rozmowie z Ulą Kaczyńską przyznają, że bardzo lubią szwenkować (operować kamerą). - Dziś autor zdjęć może mieć operatora kamery, a sam może oglądać kadry na podglądzie - zdradza Ania Rzepka. 

- Ja czasem wolę się skupić na współpracy z reżyserem czy reżyserką i szwenkowanie zostawić operatorowi kamery - mówi Beata Rakoczy. - Kiedyś było to trudniejsze, bo podglądów nie było. Wtedy nawet sam reżyser stawał za kamerą. 

Sprawdź też:

Zadaniem operatorów dziś jest operowanie światłem, kreowanie sytuacji poprzez kontrolę sztucznego, naturalnego czy mieszanego oświetlenia. - To często współpraca z pionem gripowym i oświetleniowym - mówi Beata. 

Gościnie Uli Kaczyńskiej zdradzają, że praca operatorki zaczyna się na kilka miesięcy przed wejściem na plan. W pierwszym etapie prac powstaje moodboard - czyli opracowanie szaty graficznej obrazu. - To taka robocza biblia filmu robiona przez operatora we współpracy z reżyserem. W moodboardzie zdradzamy, jak film będzie opowiadany kolorem, ruchem, by zwizualizować to producentowi i reszcie ekipy. 

- Komunikacja jest tu niezwykle ważna, kluczowa - mówią gościnie Czwórki. - Film to praca kolektywna.

Jaka jest polska branża filmowa? 

Dziś branża filmowa w Polsce jest w ciekawym momencie. Ludzie filmu edukują się, zwracają uwagę na swoje prawa. Agnieszka Kokowska, Ania Rzepka i Beata Rakoczy są absolwentkami szkoły filmowej w Katowicach, która, jak przyznają, była dla nich twardą szkołą życia, zderzeniem z rzeczywistością. 

Dziś każda z nich kocha swój zawód, uwielbia pracę z kamerą. Doceniają też, że pracując przy filmach, mogą być w miejscach, w których nigdy by się nie znalazły, gdyby nie kino. Czasem, będąc w pracy, zapominają, że w niej są. 

Filmowe doświadczenia wiele je uczą. Anna Rzepka, autorka zdjęć do filmu "Zadra", zdradza, że pracując przy tym obrazie, sprawiła, że świat hip-hopu stał się kolorowy. Agnieszka Kokowska zdecydowała się na połączenie pracy reżysera i operatora - tak pracowała przy swoim obrazie "W stronę słońca". - Tego filmu nie byłoby bez intuicji. Poszłam za bohaterami. Czasem, przy intymnych historiach, filmach dokumentalnych, tak jest lepiej - dodaje. 

Gościnie Uli Kaczyńskiej widzą zmiany zachodzące w branży filmowej, marzą, by dalej tworzyła się wspólnota pełna zaufania i wsparcia. 

***

Tytuł audycji: "Girls' talk"

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Gościnie: Agnieszka Kokowska, Ania Rzepka i Beata Rakoczy (autorki zdjęć, operatorki, członkinie kolektywu fDOP )

Data emisji: 19.09.2024

Godzina emisji: 19.13

pj/wmkor

Czytaj także

Konrad Łęcki. Jak zrobić film historyczny z ułamkowym budżetem?

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2017 14:40
- Pamiętam, gdy jako dziecko biegiem wracałem w środy ze szkoły, żeby zdążyć choć na połowę "Janosika". W drzwiach mama przejmowała mój tornister, a ja siadałem przed telewizorem i przenosiłem się w zupełnie inną rzeczywistość - wspomina reżyser Konrad Łęcki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Karolina Bruchnicka - aktorka z supermocami

Ostatnia aktualizacja: 01.05.2024 12:10
Była „córką trenera”, jako Synek pracowała w zakładzie pogrzebowym w serialu „Minuta ciszy”, 10 maja zobaczymy ją w kinie w filmie „Supersiostry”. - Kocham pracować i nawet kiedy nic nie robię, robię coś - śmieje się aktorka Karolina Bruchnicka. - Mam to po dziadku, który zajmował się wszystkim, także wtedy, kiedy był już na emeryturze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Z kamerą w domu rodzinnym i historia o współuzależnieniu. Film "Moja siostra" Mariusza Rusińskiego

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2024 11:22
Czy nagrywająca kamera w sercu domu szarganego problemami to droga do przezwyciężenia trudności? Film dokumentalny "Moja siostra" pokazuje, że to może się udać. Mariusz Rusiński, reżyser wspomnianego dokumentu, przedstawił w "Poranku Czwórki" kulisy i całą historię, która stoi za stworzeniem tego filmu.
rozwiń zwiń