Malewski zdradził, że w odwołaniu znajduje się wniosek m.in. o przesłuchanie w charakterze świadka prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
- Decyzje, które podejmował wcześniej wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski [odmówił nadania statusu cykliczności Marszowi Niepodległości - red.], jak i decyzje, które podjął prezydent Warszawy, nie są podyktowane obiektywizmem, którym powinien się kierować organ administracji publicznej - ocenił prezes stowarzyszenia.
Po chwili dodał, że wojewoda Frankowski i prezydent Trzaskowski wypowiadali się krytycznie o Marszu Niepodległości, w tym o jego organizatorach i uczestnikach. - Mamy podstawy, by sądzić, że decyzje wydawane wobec nas są podyktowane określoną wolą polityczną. Chcemy, żeby prezydent Warszawy zeznał przed sądem, dlaczego zakazuje Polakom przemarszu 11 listopada, w dniu święta niepodległości - mówił Bartosz Malewski.
"Na Rondo Dmowskiego i tak przyjdą tysiące polskich patriotów"
Szef sztabu marszu Marcin Kowalski oznajmił, że pracują od wielu miesięcy, by Marsz Niepodległości się odbył - w sposób bezpieczny i godny.
- Prezydent Warszawy musi zrozumieć, że cokolwiek by zrobił, to do Warszawy 11 listopada na rondo Dmowskiego i tak przyjadą dziesiątki tysięcy polskich patriotów. Przyjadą ludzie, którzy nie ugną się przed tym zakazem - ocenił Kowalski.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Marsz Niepodległości podczas briefingu prasowego. Warszawa, 15 października 2024 r.
Z kolei szef straży marszu Mateusz Marzoch zaznaczył, że jak co roku marsz będzie zabezpieczany przez wolontariuszy. - Straż marszu zrobi wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Od kilku miesięcy szkolimy się, planujemy zabezpieczenie i mamy nadzieję, że Marsz Niepodległości odbędzie się w spokoju. Bo, że się odbędzie, nie ma żadnej wątpliwości - podkreślił.
Władze podały powód odmowy
Ratusz odmówił Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości pozwoleń na zorganizowanie 11 listopada zgromadzeń na trasie od ronda Dmowskiego do Stadionu Narodowego. Argumentowano to tym, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości złożyło 28 września 2024 r. zawiadomienie o zgromadzeniu zwołanym od 28 października (od godz. 21.00) do 12 listopada (do godz. 1.00).
Magistrat dodał, że "organizator złożył następnie kolejne, praktycznie tożsame w treści zawiadomienia, różniące się jedynie początkową datą planowanej aktywności". Zostały zmienione daty rozpoczęcia (odpowiednio od 5, 6, 8, 9 i 10 listopada).
Czytaj także:
W wydanej odmowie urząd zaznaczył, że sposób składania zawiadomień przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie pozwala uznać, które z nich jest w rzeczywistości prawdziwe i będzie przeprowadzone. I że w żadnym z kolejnych zgłoszeń organizator nie wycofał się ze wcześniej złożonych zawiadomień.
Negatywna opinia służb
Władze Warszawy podały, że negatywną opinię, dotyczącą przyjętej przez organizatora formuły, wydały policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe czy Zarząd Transportu Miejskiego, które zaznaczyły, że rodzi ona ryzyko wystąpienia paraliżu komunikacyjnego miasta, a także zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców.
00:56 13259477_1.mp3 Ratusz nie wydał zgody na Marsz Niepodległości ze względów formalnych. Relacja Agaty Król (IAR)
łl/PAP, IAR