80 lat temu, 1 sierpnia o godz. 17.00, wybuchło Powstanie Warszawskie. Wystąpienie zbrojne w stolicy trwało 63 dni. Żołnierze Armii Krajowej długo przygotowywali się do godziny "W", jednak wiele czynników wpłynęło na to, że ostatecznie nie udało się osiągnąć wielu z zamierzonych celów i w kilka dni wyzwolić miasta spod niemieckiej okupacji.
Pokoleniowe plecaczki i "Korzenie pamięci"
Jednym ze sposobów na utrwalenie wspomnień powstańców jest akcja "Korzenie pamięci" organizowana przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Inicjatywa wystartowała w 2021 roku. Jej celem jest stworzenie społeczności potomków uczestników powstania warszawskiego. - Powstańcy i powstańczynie warszawscy to dla mnie ludzie, z którymi widzę się i wymieniam uprzejmości codziennie. Dopiero po latach do mnie dotarło jaki to jest przywilej. Być może los się do mnie uśmiechnął i przedmiot, którego nienawidziłam, historia, nagle otrzymał twarze, głosy. Stanęli przede mną ludzie, którzy to przeżyli - opowiada Agnieszka Szulejewska, pomysłodawczyni akcji "Korzenie pamięci" i kierowniczka Działu Projektów Kulturalnych w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Gościni radiowej Czworki zaznacza, że każdy z nas nosi "plecaczek", w których zostaliśmy wyposażeni przez bliskich z poprzednich pokoleń. To one nas budują, nie zawsze w dobry sposób. Znajdziemy w nich również wspólny mianownik. - To byłoby pytanie, które pada w różnych konfiguracjach: nie zdążyłem, nie zdążyłam się zapytać. To jest też to, co mi towarzyszy przy "Korzeniach pamięci" - wyjaśnia Agnieszka Szulejewska.
10:41 CZWORKA (mp3) 2024_08_01-10-06-02.mp3 Agnieszka Szulejewska o akcji "Korzenie pamięci" (Poranna rezydencja/Czwórka)
Współpraca ponad podziałami
Dyrektorka-redaktorka naczelna radiowej Trójki Agnieszka Szydłowska, od lat współpracuje z Muzeum Powstania Warszawskiego między innymi przy okazji konferencji zapowiadających wydarzenia w ramach obchodów rocznicy wydarzeń z 1944 roku. Jak przyznaje w specjalnym wydaniu "Porannej rezydencji", tegoroczne uroczystości cieszyły się szczególnym zainteresowaniem mediów. - W tym roku było szczególne poruszenie; media działają ponad podziałami. (...) To było naprawdę spektakularne. Myślę, że było z pięć razy mediów więcej zainteresowanych wywiadami - opowiada dziennikarka.
Dyrektorka-redaktorka naczelna Programu 3 Polskiego Radia Agnieszka Szydłowska i Justyna Dżbik-Kluge
Rozmówczyni Justyny Dżbik-Kluge jest również potomkinią powstańców warszawskich. Do walki 1 sierpnia 1944 roku przystąpili jej dziadek Józef Szydłowski oraz wujek, Jerzy Szydłowski ps. Szydłower. - Pod Szydłowerem krył się mój 16-letni wujek. To on był w Szarych Szeregach i ma swoją historię zapisaną na kartach Muzeum. Mój dziadek też był powstańcem. Był jednak postacią, która nie została odpytana na temat powstania przeze mnie i całą resztę rodziny - przyznaje Agnieszka Szydłowska. - Dziadek wyszedł pierwszego dnia i wrócił pod koniec września. Bardzo zmieniony fizycznie. Wyszedł jako 35-latek, wrócił jako właściwie białowłosy dziadek. W naszej rodzinie działał ten symbol graficzny; właśnie dlatego, że on nie chciał opowiedzieć co się działo. Teraz już wiemy - dodaje.
Źródło: Muzeum Powstania Warszawskiego/YouTube
- Nigdy publicznie nie mówiłam o moich krewnych. Rozmowa w ramach "Korzeni pamięci" była dla mnie bardzo istotna. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, kiedy się zgadzałam, jakie to zrobi wrażenie na mnie i mojej rodzinie. Mój tata starał się bardzo dużo mi opowiedzieć. (...) Po tym impulsie wyszło jeszcze więcej wspomnień, ale miały wspólny mianownik: mój wujek, który trafił do najstraszniejszych miejsc - opowiada dyrektorka-redaktorka naczelna Trójki.
15:50 CZWORKA (mp3) 2024_08_01-10-25-30.mp3 Dziadek, który poszedł na powstanie, by opiekować się synem i "Szydłower". Wspomnienia Agnieszki Szydłowskiej (Poranna rezydencja/Czwórka)
Podwójna uroczystość i gen Leo
Oprócz 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego na 1 sierpnia w tym roku przypada 20-lecie działalności Muzeum Powstania Warszawskiego. - To piękny, wzruszający dzień, ale i pracowity - mówi Julia Sielicka-Jastrzębska, zastępczyni Kierownika Działu Promocji w muzeum.
Gościni specjalnego wydania "Porannej rezydencji" ramach "Korzeni pamięci" opowiedziała o swoim dziadku Zbigniewie Leo ps. Byk, który walczył w 1944 roku wraz ze swoim bratem Włodzimierzem. Jak przyznaje, od zawsze w jej domu żywe były opowieści o wojnie i powstaniu warszawskim. - Jestem związana z muzeum od 20 lat. (...) Czuję się tutaj bezpiecznie i na miejscu - opowiada Julia Sielicka-Jastrzębska oraz podkreśla, że w jej rodzinie wciąż żywy jest "gen Leo". - To wychwycił chyba mój mąż. Kiedy na przykład zarządzam to mówi, że odzywa się "gen Leo". Myślę, że to też gen osoby decyzyjnej i codzienna patriotka. Bez machania flagą, ale buduje tożsamość narodową od podstaw - zaznacza.
07:18 CZWORKA (mp3) 2024_08_01-10-48-27.mp3 Podwójna uroczystość i gen Leo (Poranna rezydencja/Czwórka)
W audycji zaprosiliśmy także na rozmowę z prof. Michałem Bilewiczem, psychologiem społecznym, kierownikiem Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego oraz autorem książki "Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości".
To książka, która pokazuje perspektywę psychologa społecznego na temat między innymi temat tzw. traumy trans generacji. - Jak mówimy o traumie, to mówimy o doświadczeniu indywidualnym konkretnego człowieka, który doświadczył jakiejś sytuacji zagrożenia życia, który widział śmierć na własne oczy. To tego człowieka drastycznie, dramatycznie zmieniło, wpłynęło na jego psychikę i wtedy mówimy o zespole stresu pourazowego - tłumaczy rozmówca Justyny Dżbik-Kluge. - Ja stawiam tezę, że coś takiego może dotyczyć całych społeczeństw. To znaczy, że społeczeństwa, które doświadczyły ludobójstwa albo jakiejś strasznej skali zbrodni są w jakiś fundamentalny sposób zmienione.
prof. Michał Bilewicz, psycholog społeczny, autor książki "Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości" i Justyna Dżbik-Kluge.
Osoby, których udziałem były dramatyczne doświadczenia swój niepokój i przekonanie, że świat jest niebezpieczny, przekazują kolejnym pokoleniom. - Nie dotyczy to tylko mogących pojawiać się chorób, i zaburzeń psychicznych, których jest więcej w wyniku traumatycznych doświadczeń. To dotyka też lęków, nieufności, pewnego sposobu funkcjonowania, w którym nie polegamy na instytucjach, władzy, autorytetach, tylko staramy się sami sobie radzić - zauważa specjalista. - To jest ten nasz sposób funkcjonowania, który powoduje, że gdy się przyjrzymy temu dokładnie, to widzimy, że wiąże nas z różnymi innymi historycznie straumatyzowanymi narodami.
15:18 Czwórka/Poranna Rezydencja z Muzeum Powstania Warszawskiego Michal Bilewicz traumaland 29.07.2024.mp3 O traumie transgeneracyjnej mówi prof. Michał Bilewicz, psycholog społeczny, autor książki "Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości" (Poranna Rezydencja z Muzeum Powstania Warszawskiego/Czwórka)
W swojej książce prof. Michał Bilewicz odwołuje się także do historii, narodów afrykańskich. Pojawia się Rwanda i ludobójstwo Ormian w Kurdystanie. - Człowiek jest ukształtowany przez warunki, w których funkcjonuje, przez poprzednie pokolenia. Raczej powinniśmy doprowadzić do tego, żeby ludzie się oswoili z tym, że są pewne ograniczenia - zaznacza. - Dobrze jest się starać, żeby osiągnąć jak najwięcej, ile się da w ramach tych ograniczeń, które nas wiążą i które w jakiś sposób determinują nasze zachowania. Starajmy się, ale jeżeli nam się nie uda, to pamiętajmy, że to nie jest wyłącznie nasza wina.
Jedność, lojalność, braterstwo
Powyższe słowa kojarzą się z powstańcami warszawskimi, ale i twórczością rapera Bilona, współtwórcy grupy Hemp Gru. Formacja w części swoich nagrań oddawała hołd uczestnikom wystąpienia zbrojnego z 1944 roku. - W dużej mierze tak się okazuje po latach; to nasycenie historiami i tym, co się działo w przeszłości w Warszawie, wychodziło w naszej twórczości - przyznaje Bilon. - Jedność, lojalność i braterstwo to dalej bardzo ważne wartości, które są we mnie i sercach moich bliskich - dodaje.
Justyna Dżbik-Kluge i raper Bilon w Muzeum Powstania Warszawskiego
W powstaniu wzięli udział jego babcia z dziadkiem od strony matki. Nie walczyli czynnie, ponieważ mieli już dwójkę małych dzieci. Ukrywali się w piwnicach na Mokotowie. - Wiem to z przekazów mojej rodziny. Słuchałem tych opowieści, ciągnąłem babcię czy starych wujów za język. Zawsze mnie to poruszało - przyznaje muzyk.
18:10 CZWORKA (mp3) 2024_08_01-11-31-19.mp3 Bilon i rodzinne wspomnienia z powstania warszawskiego (Poranna rezydencja/Czwórka)
***
Tytuł audycji: "Poranna Rezydencja w Muzeum Powstania Warszawskiego"
Prowadzi: Justyna Dżbik-Kluge
Data emisji: 01.08.2024
Godziny emisji: 10.00-12.00
qch