Lizbona to najmocniej oddalona od Polski europejska stolica. Samochodem trzeba przejechać aż 3,5 tysiąca kilometrów, co zajmie nam sporo czasu, ale podróż lotniczą odbędziemy w nieco ponad 4 godziny.
33:27 PR4_7.12.2024_16.11_City_break_Europa 16.11.58 16.45.25 lizobna 1.mp3 O Lizbonie, jej atrakcjach i kuchni opowiada Monika Wtulich, przewodniczka po Lizbonie (City break Europa/Czwórka)
- Lizbonę można odwiedzać cały rok - mówi Monika Wtulich, przewodniczka po Lizbonie. - W tym roku grudzień pogodą nas rozpieszcza. A jeśli ceny biletów do Portugalii kogoś przerażają, to gwarantuję, że można je sobie zrekompensować cenami w knajpach. Teraz też nie ma tłumu turystów.
Bilety lotnicze do Lizbony
Jeśli nie mamy zbyt wiele czas na wyjazd, i możemy pozwolić sobie tylko na city break, to samolot do Lizbony wydaje się jedynym dobrym wyborem. - Warto polować na te bilety. Wtedy kupimy je nawet za około 100 euro. Zwykle bilet do stolicy Portugalii kosztuje około 150 euro. Z Polski samoloty wylatują z Warszawy, Modlina, Krakowa, Wrocławia czy Poznania - wymienia przewodniczka. - Od lutego polski przewoźnik LOT też planuje uruchomić połączenia z Lizboną.
Jak już dolecimy na miejsce, to o podróż do miejsca zakwaterowania nie musimy się bardzo martwić. Lizbońskie lotnisko jest bardzo blisko, ma też swoją stację metra. - Bilet jednorazowy kosztuje 1,80 euro i w ciągu 30-40 minut będziemy w centrum.
Zobacz też:
Kompaktowa Lizbona
Monika Wtulich poleca zakwaterowanie w centrum, bo dzięki temu całą portugalską stolicę zwiedzimy na piechotę.
- Mieszkając w centrum w ogóle możemy nie korzystać z komunikacji miejskiej, bo wszystko przejdziemy na nogach - poleca. - Jednak, gdy ktoś chce zamieszkać nieco dalej, to warto popatrzeć na lokalizację stacji metra, by jak najszybciej dostać się do historycznych dzielnic Lizbony.
Jednorazowy bilet w stolicy Portugalii kosztuje 1,80, ale możemy kupić też bilet jednodniowy, który upoważnia nas do podróży tramwajami, metrem, autobusami i słynnymi lizbońskimi windami. - Najtańsza opcja biletowa to coś w rodzaju karty-portmonetki - wpłacając na nią pieniądze jednorazowy bilet będzie nasz kosztował 1,61 euro.
Gdzie zjeść - co zjeść?
Gościni Czwórki podkreśla, że strefa gastronomiczna Lizbony jest bardzo rozwinięta. - Polecam szukać lokalnego klimatu, kierować się intuicją, zboczyć z utartych szlaków - zachęca. - Najlepsze knajpki to te, gdzie menu wypisane jest odręcznie, przyklejone do witryny, a kelnerami są starsi panowie. Tam za 10-15 euro zjemy pyszny lunch składający się z dwóch dań, kawy i deseru.
Najsłynniejszym deserem Lizbony są ciasteczka Pasteis de Nata. Monika Wtulich zdradza, że rodowód większości portugalskich słodyczy jest klasztorny. To zakonnicy piekli słodycze, których kolor bardzo często jest żółty. - Wynikało to z tego, że z białek wypiekano opłatki, a pozostałe żółtka - metodą zero waste - zakonnicy wykorzystywali do wyrobu słodkości - zdradza i wyjaśnia, czemu zakonów już tam nie ma.
Zobacz także:
Śniadanie Portugalczycy jedzą zwykle skromne. Często składa się ono z ciastka i kawy, niekiedy ciastko zastępowane jest grzanką lub tostem ze słonym masłem. Jeśli zaś chodzi o menu lunchowo-obiadowe to tu otwiera się przed nami szeroki wachlarz smakowych doświadczeń. Warto pamiętać, że jesteśmy nad oceanem i możemy skorzystać z bogactwa ryb i owoców morza.
- Gdy chcemy zjeść coś na szybko, ale żeby zapełnić nasze żołądki, to polecam portugalskiego burgera czyli bifanę - mówi gościni Weroniki Puszkar.
Co zobaczyć w Lizbonie?
Ulubioną dzielnicą Moniki Witych jest Alfama - najstarsza dzielnica Lizbony, która ma charakter muzułmańskiej Medyny. - Odradzam zwiedzanie z mapą. Tu mapę trzeba schować do kieszeni i pogubić się - poleca. - Dzięki temu poczujemy prawdziwy klimat Lizbony. Koniecznie też trzeba zobaczyć to miasto ze wszystkich jego punktów widokowych, a przypominam, że leży ono na 7 wzgórzach. Dwa z nich są w dzielnicy Graca, dawnej dzielnicy robotniczej, która jest też niezwykle ciekawa.
Czytaj także:
Zwiedzając Lizbonę nie zapomnijmy też o kilku podstawowych zwrotach po portugalsku:
Dzień dobry - Bom dia
Do widzenia - Adeus
Proszę - Por favor
Dziękuję - Obrigado
Wraz z Anną Marią Szostek, blogerką, pisarką, autorką bloga o Lizbonie ruszyliśmy do Alfamy, ale zaczęliśmy od podróży słynnym żółtym tramwajem - linią 28. Czwórkowa gościni podzieliła się kilkoma wskazówkami, jak skorzystać z tej linii i uniknąć ścisku w jej wagoniku. Podpowiedziała też gdzie kryje się największy urok Lizbony.
36:08 PR4_7.12.2024_17.11_City_break_europa 17.11.28 17.47.37 lizbona 2.mp3 O uroku i klimacie małych lizbońskich uliczek opowiada Anna Maria Szostek (City break Europa/Czwórka)
Anna Maria Szostek opowiada o uroku lokalnych uliczek, sąsiedzkich plotkach i wiecznie suszącym się praniu, będącym niemal znakiem rozpoznawczym Lizbony.
***
Tytuł audycji: City break Europa
Prowadzi: Weronika Puszkar
Goście: Monika Wtulich (przewodniczka po Lizbonie, autorka profilu Sekrety Lizbony), Anną Marią Szostek, (blogerką, pisarką, autorką bloga The Lisboner)
Data emisji: 07.12.2024
Godzina emisji: 16.11
pj/kk