Powieści z dreszczykiem na jesień

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2012 11:00
Dni robią się coraz krótsze… czas zawinąć się w koc i poczytać :) Mieliśmy dla Was dwie książki do zdobycia!

Do zdobycia był kryminał "Piąta pora roku" autorstwa Mons Kallentoff i zbiór trzech opowiadań fantasy "Okrutny wiatr" autorstwa Glen Cook.

Zadanie konkursowe było proste… i przyjemne. Należało opisać (maksymalnie w dziesięciu zdaniach), jak wygląda Twój koc, w który "owijasz się" w jesienne wieczory :)

---

A teraz nieco więcej o nagrodach:

Okrutny wiatr
Okrutny wiatr to zbiorcze wydanie pierwszych trzech powieści legendarnego cyklu "Imperium Grozy": Zapada cień wszystkich nocy, Październikowe dziecko, Zgromadziła się ciemność wszelaka.

Zapada cień wszystkich nocy... Za górami zwanymi Smoczymi Zębiskami, poza chłodnym tchnieniem Wiatrołaka, ponad mury zamku Fangdred wznosi się Wieża Wichrów. Stamtąd Gwiezdny Jeździec wzywa do wojny, której obawiają się nawet czarodzieje. Wojny o miłość. O miłość kobiety imieniem Nepanthe, księżniczki z rodu Królów Burzy...

Gdy liście czerwienieją krwawo, a wiatr przenika do kości, nadchodzi czas rzeczy mrocznych i dziwnych, czas październikowego dziecka. Księżniczka za sprawą skrzydlatego zasypia śmiertelnym snem. Nepanthe i Szyderca czekają na niespodziewane...
Na krańcu imperium Szyderca znajduje starych przyjaciół w objęciach śmierci. Nepanthe przemierza grząskie od krwi pola bitew. Tam, gdzie zgromadziła się ciemność wszelaka, wyjawiony wreszcie zostaje straszny sekret Gwiezdnego Jeźdźca. Taki jest koniec. Koniec to jednak tylko słowo... którego czarodzieje używają na określenie nowego początku...

Nowa edycja cyklu "Imperium Grozy" będzie się składała z czterech tomów. Czwarty tom będzie zawierał całkowicie nowy materiał: najnowszą powieść ( A Path to a Coldness of Heart) oraz dziesięć opowiadań.

Książkę zdobyła Magdalena z Wałbrzycha, która napisała:

Koc, którym owijam się w jesienne wieczory, ma już swoje lata, ale wciąż, o dziwo, jest puszysty. To wełniany koc, który dostałam jeszcze od Babci, kiedy wyprowadzałam się z domu "na swoje". Jest duży, jasnokremowy, a kwitną na nim wielkie brązowe kwiaty, chyba wiśni. Jest tak wielki, że mogę owinąć się nim cała, łącznie z głową - na zewnątrz wystaje tylko ręka z książką i druga - z aromatyczną herbatą. Wprowadziłam w nim kilka "udogodnień" - duże brązowe guziki od starego płaszcza i pętelki z brązowego sznurka - gdy je zapiąć koc zmienia się w grubą, wełnianą "szatę" z szerokimi rękawami. Podpatrzyłam to kiedyś w innym pledzie w sklepie. Właściwie chciałam przez chwilę go nawet kupić, ale zrezygnowałam, bo nie dorównałby mojej "płachcie".  Uwielbiam go, zwłaszcza w zimne jesienne i zimowe wieczory - i to nie tylko ja. Za każdym razem najpierw muszę stoczyć o niego bój z moim kotem. Na szczęście zawsze okazuje się, że zmieścimy się pod nim oboje, on może mruczeć w cieple, a ja czytać przez cały wieczór. :)

---

Piąta pora roku

Piąta część doskonale przyjętej przez krytyków serii o komisarz Malin Fors.

Jest początek maja. W czasie spaceru po lesie za Linköpingiem ojciec z dwójką dzieci znajduje brutalnie okaleczone zwłoki kobiety, noszące wyraźne ślady tortur. Komisarz Malin Fors od razu dostrzega podobieństwo do sprawy Marii Murvall, kobiety, która przebywa w szpitalu psychiatrycznym od czasu, gdy znaleziono ją zgwałconą i brutalnie pobitą w lesie. Teraz okazuje się, że sprawa Marii to być może tylko element większej układanki.

Piąta pora roku to piąta część doskonale przyjętej przez krytyków serii o komisarz Malin Fors z policji w Linköpingu.

Mons Kallentoft, okrzyknięty nowym królem skandynawskiej powieści kryminalnej, urodził się w roku 1968. Dorastał w Linköpingu. Do kariery pisarza dochodził przez pracę w reklamie i dziennikarstwo. Debiutował w roku 2000 powieścią Pesetas, za którą otrzymał nagrodę Katapultpriset, przyznawaną przez Związek Pisarzy Szwedzkich. Potem napisał jeszcze kilka dobrze przyjętych przez krytykę książek obyczajowych. Jego kryminały cieszą się uznaniem krytyków i trafiają na pierwsze miejsca list bestsellerów. Do tej pory nakładem Domu Wydawniczego REBIS ukazały się: Ofiara w środku zimy, Śmierć letnią porą, Jesienna sonata i Zło budzi się wiosną.

Książkę zdobyła Marta z Poznania, która napisała:

Mój koc jest niesamowicie ciepły, ale nie to czyni go wyjątkowym, bo to przecież cecha wszystkich chyba koców :) Jest nie tylko jesienny, ale praktycznie całoroczny, wyłączając oczywiście naprawdę upalne letnie dni. Podróżuje ze mną po całym świecie i zapewniam, że żaden samolotowy koc nie daje takiego komfortu w czasie wielogodzinnego lotu! Jest zielony i ma wielkie białe kropki. Ma krótkie zielone łapki i jeszcze krótsze uszka. I wielki, czerwony język. Tak - dobrze myślicie! :) Mój koc ma kształt wielkiej, zielonej żaby! Tak go właśnie nazywam - po prostu Pan Żaba :) Kosztował niecałe 30 zł i jest już nieco 'zmechacony', ale nie wymieniłabym mojego Pana Żaby na najprzystojniejszego nawet królewicza!

Źr. Czwórka/Wyd. REBIS