Praca w pełnym słońcu od 6 rano, niekryta satysfakcja i zbieranie owoców pięciomiesięcznych przygotowań. Pomimo całego ciężaru organizacyjnego, dzień festiwalu dla młodej ekipy był dniem ogromnej radości.
- To są momenty, które nakręcają do działania jeszcze bardziej. Kiedy patrzyłem, jak każdy z nas zasuwa od rana do nocy na wspólny sukces, ciężko nie czuć dumy i spełnienia. Kiedy teraz wracam myślami do drugiej edycji naszego festiwalu, mogę z dużym spokojem powiedzieć, że odnieśliśmy sukces, a jesteśmy przecież zupełnymi amatorami – mówił Adrian Majewski, lider komitetu organizacyjnego WHHF.
Nad powodzeniem planu pracował sztab ludzi, którzy poświęcali swój prywatny czas na dopinanie najmniejszych detali. W skład komitetu wchodzą: Adrian Majewski, Adam Sołowiński, Mateusz Majewski, Maciej Robak, Jakub Pietruczanis oraz Łukasz Gajewski. To właśnie te osoby od lutego czyniły starania, aby hip-hop ponownie, po rocznej przerwie, wybrzmiał na węgrowskim rynku.
- Pod kątem organizacyjnym wydarzenie przygotowane było dużo lepiej niż przed dwoma laty i z tego jesteśmy zadowoleni. Tak naprawdę progres zauważamy nie tylko w tej kwestii, bo przede wszystkim cieszymy się z bardzo dużej frekwencji. Według służb porządkowych, pod sceną w kulminacyjnym momencie było 3 tys. osób, a drugie tyle znajdowało się na samym terenie rynku – opowiadał prezes Fundacji Wengroove.
Kolejnym powodem do radości dla Adriana Majewskiego jest bezpieczeństwo wydarzenia, które stało na wysokim poziomie. Na szczęście, obyło się bez żadnych poważnych incydentów.
- Cieszymy się, bo festiwal przebiegał bardzo spokojnie, ani nasza ochrona, ani policja nie odnotowały żadnych znaczących incydentów – mówił Majewski.
Scena festiwalu była bardzo zróżnicowana. Tak naprawdę, każdy miłośnik muzyki rap mógł znaleźć coś dla siebie, niezależnie zod preferowanego pokolenia raperów. Nie zabrakło legend polskiego hip-hopu, ale także raperów będących aktualnie na topie. Głównymi wykonawcami w tym roku byli: Vixen, Te-Tris, Włodi, Pokahontaz oraz Kali, który zgromadził największą publiczność.
mat. pras.