Bezkompromisowe wejście na scenę zespołu Błoto w 2020 roku zaowocowało trzema albumami w ciągu dwunastu miesięcy. Tak płodny okres tworzenia, nieprzerwana po dziś trasa koncertowa, a później jeszcze zajętość innymi projektami spowodowały, że na kolejny krążek składu trzeba było poczekać ponad 3 lata. Podczas tego procesu ewoluowały nowe pomysły i krystalizował się koncept na czwarty LP.
Idea albumu dojrzewała w Błocie co najmniej od wydania płyty "Kwasy i zasady" i zmaterializowała się dopiero pod koniec stycznia 2023 roku w warszawskim Studio Pasterka, pod czujnym okiem Piotra Zabrodzkiego. Była to prawdopodobnie najbardziej płodna sesja w dziejach zespołu. Od pomysłów aż kipiało. Wyselekcjonowane utwory pozwoliły nie tylko poprzedzić album dwiema luźnymi, świetnie przyjętymi siódemkami - "Szlam / Ścieki" oraz "Bakteria", ale także wyodrębnić jeszcze materiał na EP-kę, która pojawi się w przyszłym roku.
Przewrotny, chemiczny z pozoru tytuł płyty "Kwasy i zasady" odnosił się ostatecznie do relacji międzyludzkich, opisując cechy, które nie pozwalają na zgodę. Album ucieleśniał w sobie polaryzację społeczeństw w XXI wieku. Metafora "Grzybni" sięga nieco dalej. Stawia na element współpracy, jako nadrzędną umiejętność, która może przynieść różne rezultaty (owoce, grzyby) - dobre i złe. Natomiast stawia na działanie wspólnoty ponad podziałami.
Złożony, niestabilny współczesny świat, który rozpada się na wiele kawałków, potrzebuje idei grzybni, która bardzo dobrze radzi sobie w zdegradowanym przez człowieka, pozornie martwym środowisku. Ważnym aspektem szerszego znaczenia grzybni jest fakt, że współpraca przynosi korzyść wszystkim zaangażowanym podmiotom, z których każdy daje coś od siebie i otrzymuje coś w zamian. "Grzybnia" jest symbiontem. Oznacza to, że wchodzi z określonymi gatunkami drzew w symbiozę (mikoryzę), przy której korzenie drzewa i grzybnia wymieniają się niezbędnymi dla życia substancjami. Wynikają z tego obustronne korzyści. Świat grzybni stanowi wzór kooperacji.
Pojedynczy grzyb, podobnie jak człowiek, umiera, lecz grzybnia trwa niczym ludzkość. Dzięki temu, podobnie do kultury, jest nieśmiertelna. Błoto pracuje podobnie do grzybni. Z pewnością należy do świata podziemnego, stanowiąc istotę undergroundu. Jest też destruentem muzyki. W jakim sensie? Polska noblistka Olga Tokarczuk zauważyła w książce Prawiek i inne czasy, że "[…] Grzybnia żyje dzięki temu, że wysysa resztki soków z tego, co umiera, co się rozkłada i wsiąka w ziemię. Grzybnia jest życiem śmierci, życiem rozkładu, życiem tego, co umarło". W ten sam sposób Latarnik, Cancer G, Wuja HZG oraz OlafSaxx wchodząc w kooperację przetwarzają produkty kultury, tworząc z nich zupełnie nowe i zaskakujące połączenia. Owocem tej pracy są grzyby jadalne i trujące, które manifestują się w postaci tłustych beatów, house’u, spiritual jazzu, muzyki improwizowanej, illbientu, organicznego techno i trudnej do klasyfikacji elektroniki.
Szczyt sezonu na grzyby w Polsce przypada jesienią, dlatego "Grzybnia" ukazała się 11 października 2024 nakładem Astigmatic Records. Miks i mastering wykonał jak zwykle niezawodny Kwazar, a za oryginalne ujęcie metafory grzybni w postaci graficznej odpowiada Sainer.
Muzyka wrocławskiego zespołu Błoto jest mocno osadzona na mocnych hip-hopowych fundamentach, odwołujących się bardzo luźno do brzmienia lat 90-tych. Jest to muzyka brudna i bezkompromisowa, której siła leży w bębnach i basie. W pewnym sensie również radykalna. Oddaje klimat czasów w których powstawała. Czasów niekorzystnych zmian klimatycznych, wyraźnych podziałów społecznych, mowy nienawiści, rosnącego nacjonalizmu, brutalności policji, nepotyzmu, układów politycznych i rozmontowywania struktur państwa prawa. To wszystko dzieje się na naszych oczach.
Tracklista:
- Łysiczka
- Kozak
- Shiitake
- Boczniak
- Prawdziwek
- Podostroma
- Muchomor (ft. Kwazar)
- Szatan
- Zasłonak
mat. pras/kajz