- To nie tak, że wszyscy się boja imigrantów. Przecież cała historia zaczęła się od zachęcania ludzi, żeby przyjeżdżali do Europy - mówi Jarosław Kuisz z "Kultury Liberalnej" i dodaje: - My żyliśmy po drugiej stronie kurtyny, ale należy pamiętać, że kraje, jak Francja i Niemcy przeżywały wówczas lata największego dobrobytu. Bogacili się zwykli ludzie, zmieniała się struktura zatrudnienia i nagle okazało się, że brakuje rąk do pracy.
Zachód przygotował więc dla przyjezdnych specjalne programy umożliwiające legalne zatrudnienie przy założeniu, że po wykonaniu pracy imigranci wrócą do siebie. Stało się jednak inaczej.
- To, co my uznajemy za niedostatek, dla ludzi, którzy uciekają z krajów trawionych konfliktami, nadal jest rajem. Dlatego kryzys, który mamy w Europie, nie wpłynie na zmniejszenie się migracyjnej fali - tłumaczy rozmówca Kasi Kornet i Jarka Kociszewskiego.
1 maja 2005 roku powstała Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Granicach Zewnętrznych Państw Członkowskich Unii Europejskiej. Zadaniem tej komórki jest udzielanie pomocy w szkoleniu służb granicznych, analiza ryzyka zagrożeń terroryzmem oraz wspomaganie państw członkowskich UE przy wydalaniu nielegalnych imigrantów.
- Nasz cel jest prosty. Musimy kontrolować przepływ osób, żeby wiedzieć kto przekroczył granicę i w jakim celu - opowiada Michał Parzyszek z FRONTEXU. - Oczywiście staramy się przeciwdziałać nielegalnemu przekraczaniu granic.
O głównych kanałach tranzytowych przerzutu uchodźców oraz o konfliktach, które mogą sprowadzić do Europy kolejne fale imigrantów, dowiesz się więcej, słuchając całego nagrania ze "Śniadania Europejskiego".