Wszystko z powodu przygotowania do remontu najsłynniejszego zabytku w Wiecznym Mieście. Eksperci stwierdzili, że najprawdopodobniej płyta, na której stoi Teatr Flawiuszów, jest pęknięta. W rzeczywistości więc - jak mówi dyrektor Koloseum Rossella Rea - mamy w tej chwili już dwie budowle. Różnica poziomu między nimi wynosi czterdzieści centymetrów. Trzeba je jak najszybciej połączyć, ale nikt jeszcze nie wie, jak.
Być może w ratowaniu Koloseum wykorzystane zostanie doświadczenia architektów, którzy zatrzymali w porę Krzywą Wieżę w Pizie; nie wyprostowali jej, lecz zabezpieczyli, by się nie wywróciła. W tej chwili konieczne są badania i pomiary, które przeprowadzą specjaliści z rzymskiego Uniwersytetu La Sapienza.
Na pewno trzeba będzie zamknąć ruch kołowy wokół Koloseum, który według historyków sztuki jest głównym powodem przechylania się zabytku. Pisała o tym kilka dni temu rzymska prasa, zarzucając władzom Wiecznego Miasta, że traktują Koloseum jak zawalidrogę.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH
IAR, ei