Rone - spędź noc z francuską elektroniką!

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2013 08:00
Electron Festival - impreza poświęcona kulturze elektronicznej, od 10 lat odbywa się w Genewie. Tegoroczna, jubileuszowa edycja miała świetny line-up, a jednym z artystów był Rone.
Rone
RoneFoto: mat. prasowe

Naprawdę nazywa się Erwan Castex i jest związany ze znaną francuska wytwórnią InFiné. Na początku nic nie wskazywało  na to, że zwiąże się z muzyką, bo Castex skończył szkołę filmową i udzielał się przy kinowych produkcjach nad Sekwaną. W pewnym momencie postanowił postawić wszystko na jedną kartę i na swoją pasję. Czas pokazał, że było warto.

Kiedy właściciele francuskiej oficyny odkryli utwory artysty w sieci, niemalże od razu Rone dołączył do grona jej współpracowników. Po wydaniu debiutanckiej płyty pozostawił Paryż na rzecz Berlina, ale nie porzucił dawnych fascynacji i pozostał wierny brzmieniom kojarzącym się z wytwórniami Warp i Ninja Tune.

O jego muzyce krytycy i fani mówią "klasyczny ICM o bajkowej urodzie". Jak Rone brzmi na żywo będzie można przekonać się w nocy z czwartku (18) na piątek (19) lipca, po godzinie 1.00.

Cykl nocnych koncertów powstaje przy współpracy z Europejską Unią Nadawców (EBU).

Zobacz więcej na temat: Czwórka MUZYKA
Czytaj także

Teledysk - historia dobrze nakręcona

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2013 13:50
13 urodziny polskiej MTV zbiegły się w czasie z koncertem artystki, która przywiązuje niezwykła wagę do swoich teledysków. Rihanna w niedzielę wystąpi w Gdyni, a my zajmiemy się najlepszymi wideoklipami w historii muzyki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zeppy Zep zagrał w Czwórce

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2013 12:30
Zeppy Zep to didżej i producent z Krakowa, który u Alexa Kubaczewskiego zaprezentował swój set.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pampeluna: nie jesteśmy aż tak złymi chłopcami!

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2013 12:40
- Szwedzki i norweski był za trudny, włoski za bardzo kojarzy się z mafią, dlatego do śpiewania wybraliśmy hiszpański - tłumaczą członkowie zespołu Pampeluna. Grupa wydała właśnie drugą płytę "777".
rozwiń zwiń