Okładka książki "Jeszcze żyjemy. Lato 39" Marcina Zaborskiego, wyd. Bellona/Tamarynn
"Lato '39. Jeszcze żyjemy" to opowieść, która przywołuje zapachy i smaki ostatnich przedwojennych miesięcy. - To nie był jednostajny czas, było bardzo różnorodnie. Było nie tylko ciepło i upalnie - gazety podawały, że "na wydmach jest 50 stopni Celsjusza, a woda w Bałtyku osiąga temperaturę 27 stopni", ale i deszczowo, burzowo - podkreślał w rozmowie z Czwórką autor, Marcin Zaborski - To nie było lato czarno-białe. Choć dziś patrzymy na nie przez pryzmat czarno-białych fotografii, wówczas było bardzo wielobarwnie.
15:45 2020 10_17_17_PR4_Stacja Kulturax.mp3 Jak wyglądało życie Polaków w przededniu II wojny światowej? Rozmowa z Marcinem Zaborskim (Stacja Kultura/Czwórka)
Jak tłumaczył, wielu Polaków wybrało wówczas wakacje nad morzem. - Z jednej strony pewnie ciągnęła ich tam piękna pogoda i wypoczynek, ale z drugiej ludzie chcieli prawdopodobnie pokazać swoje przywiązanie do Bałtyku - mówił Marcin Zaborski. - Jechali więc do Gdyni, Jastarni, Juraty czy Chałup, Cetniewa, Karwi, a także Jastrzębiej Góry, nazwanej wówczas Perłą Bałtyku. Miał tam powstać hotel-kolos, na 600 gości, z basenem z ciepłą wodą i z molo, na którym miały być dansingi. Molo miało mieć szklaną podłogę, pod którą miały "tańczyć fale" - opowiadał Marcin Zaborski. Jak wspominał, Sopot był jednak mekką niemieckich letników. - To była część wolnego miasta Gdańsk. Przez Sopot się więc przejeżdżało, ewentualnie jeździło się do cukierni, ale nie wypoczywano tam.
"Azyl" Diane Ackerman. Historia Antoniny Żabińskiej
Czytaj także:
Polecamy książki. Historia kobiety-szpiega w "Sieci Alice"
Polecamy książki: "Elżbieta II. Portret królowej" Paoli Calvetti
Jak podkreślał, latem 1939 roku życie kwitło w najlepsze. - Oczywiście myśl o wybuchu wojny gdzieś w głowach ciągle była, próbowano normalnie żyć. Groźba wybuchu wojny była wyczuwalna, więc budowano m.in. rowy przeciwlotnicze. Ludzie robili to ofiarnie, niezależnie od wieku i płci. Zaopatrywano się w zapasy jedzenie, potrzebne na ok. 2 tygodnie, a także w maski przeciwgazowe. Nie wszyscy mieli szanse je kupić, więc przygotowywano je samemu - mówił autor. Jak podkreślał, jednym z głównych źródeł informacji, z których korzystał podczas pisania książki, były gazety. - I okazało się, że ludzie słuchali też radia. Emitowano wówczas skandaliczną - jak na tamte czasy - piosenkę z tekstem: "hulaj chłopcze, pókiś młody, rób panienkom śluby, mężatkom rozwody". To wywołało oburzenie - opowiadał Marcin Zaborski.
__
Archiwalne nagrania, komentarze historyków, wspomnienia świadków, filmy i zdjęcia - kompendium wiedzy o napaści III Rzeszy i agresji sowieckiej na Polskę. Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - wrzesien1939.polskieradio.pl.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Marcin Zaborski
Data emisji: 1.09.2020
Godzina emisji: 10.15
kd