Zbigniew Wodecki: dobrze wspominam tamte czasy

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2013 10:00
W latach 70. i 80. wieczory, zamiast na dyskotekach, spędzało się na potańcówkach i prywatkach. A ówczesna młodzież potrafiła bawić się do białego rana. – Było kolorowo i śmiesznie. Jest co wspominać – opowiada Zbigniew Wodecki, legendarny piosenkarz i multiinstrumentalista.
Audio
  • Zbigniew Wodecki i Paweł Stasiak z Papa Dance wspominają potańcówki z lat 70. i 80. (Stacja Kultura/Czwórka)
Tańce w latach 70. i 80. trwały do samego rana
Tańce w latach 70. i 80. trwały do samego ranaFoto: PAP/ Ulrich Hässler

Wówczas życie w Polsce, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, miało inny smak, niż dziś. Zamiast do Egiptu na wczasy all inclusive jeździło się "maluchem" do Chałup, albo Władysławowa. Polacy najwyraźniej lubili bawić się intensywnie, bo jak wspominają do dziś, do tych najbardzdiej obleganych lokali trudno się było dostać.

– Na przykład po koncercie festiwalowym ciężko było wejść do restauracji – wspomina Paweł Stasiak, lider zespołu Papa Dance. – Oczywiście udawało się to wszystko "przemieszać" i ludzie "krążyli" między lokalami. To były imprezy, które trwały do rana. I to nie tylko zwyczajne "popijawy", ale także bardzo inspirujące spotkania.

Zbigniew Wodecki z nostalgią wspomina zaś to, co działo się za kulisami festiwali w Opolu. – Wyobraźcie sobie tzw. garderobę, czyli pokoik 2 x 4 metry, w którym jest trzynaście podmiotów wykonawczych – opowiada muzyk. – Wówczas z reguły śpiewałem ostatni, zwłaszcza, że panowała moda na piosenkę o Pszczółce Mai, w związku z tym, gdy wszyscy byli już w pokojach hotelowych i śledzika popijali mlekiem, ja wciąż musiałem siedzieć i czekać. A potem, gdy wracałem po koncercie, było tam wszystko, co ci ludzie zostawili przez cały dzień: jedzenie i picie:kefiry, śledzie, bułki, kiełbasy i piwo. Nie mogłem znaleźć miejsca, by się przebrać w prywatne ubrania. Dopiero, gdy wracałem do hotelu, wieczór się rozkręcał.

(kd)

Czytaj także

Pies i kot w samochodzie? Podróżuj ze swoim pupilem

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 12:00
Kontenerek, szelki, przypinane do pasów? A może wystarczy siatka oddzielająca część auta, w której znajduje się zwierzę, od tej pasażerskiej? Żeby bezpiecznie dowieźć na miejsce naszego pupila musimy zastosować się do kilku zasad. Oto poradnik, bez którego lepiej nie ruszać w drogę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Albania - kraj gór, mórz i... niezwykłych przysmaków

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2013 18:08
Albania to kraj, który turyści dopiero odkrywają. Podobnie z tamtejszą kuchnią. Niewielu zna bowiem smak byrka, niezwykle popularnego ciasta, nadziewanego mięsem, szpinakiem, bądź serem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Drogowskazy Czwórki - szukaj nas w Polsce!

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2013 14:09
Odwiedziliśmy już Ustrzyki Dolne, byliśmy także w Sejnach, Łomży, Tarnowie, Pułtusku, Olkuszu, Kłobucku, Skierniewicach i w Kaliszu. We wtorek będziemy w Sieradzu.
rozwiń zwiń