Albania to niewielki kraj, dwukrotnie większy niż województwo mazowieckie w Polsce. 75 proc. kraju to góry, i to dość wysokie, bo mierzące po ok. 2,5 tys. metrów. – Można uciec do Albanii zarówno w góry, gdzie teraz jest stosunkowo chłodno, ok. 25 stopni Celsjusza, jak i nad morze Adriatyckie bądź Jońskie, gdzie na termometrach pojawia się nawet 40 stopni w cieniu – opowiada Rigels Halili z Uniwersytetu im. Mikolaja Kopernika. – To zwyczajne temperatury w lipcu.
Choć albańskie plaże podobne są do tych, położonych na przykład w Grecji, warto wspomnieć, że wybrzeże jońskie jest bardzo kamieniste, a część adriatycka jest... piaszczysta. – To rzadkość, bo na przykład w Chorwacji nie ma takich plaż – mówi Halili.
Odwiedź z nami najciekawsze miejsca na ściecie <<<
Ale w Albanii wyjątkowa jest także kuchnia. Jednym z przysmaków, popularnych zresztą na całych Bałkanach jest byrek, dość tania przekąska, którą kupić można prawie wszędzie. Je się ją na śniadanie, albo jako dodatek do obiadu. To rodzaj strudna, nadziewanego mięsem, serem, pomidorami, bądź cebulą.
A przepis na byrek jest prosty:
Składniki:
Ciasto filo (12-14 plastrów)
1 kg szpinaku
50-60 ml oliwy z oliwek
3-4 cebule
200 gramów masła
250 gramów sera słonego typu feta
sól, pieprz, koperek
Przygotowanie:
Myjemy szpinak, kroimy go, a potem mieszamy z koperkiem, cebulą i solą. Zostawiamy w misce na 15 minut, aby szpinak puścił sok.
Na patelnię wlewamy oliwę, dodajemy szpinak, a na koniec rozdrobniony ser feta.
Na posmarowanej masłem blasze do pieczenia układamy jeden na drugim 6-7 plastrów ciasta filo, które posłużą nam jako spód byrka (przyciskamy, ale lekko tak, by plastry się nie skleiły ze sobą). Smarujemy wierzch masłem. Następnie wykładamy farsz i układamy na nim przygotowaną warstwę pozostałych 6-7 plastrów ciasta filo ułożonych jeden na drugim. Wierzch tez smarujemy masłem.
Tak przygotowany byrek jest gotowy do wstawienia do piekarnika. Pieczemy przez 30-40 minut w temperaturze 170 stopni.
(kd)