Skazana na pożarcie, odmłodzona i osłabiona licznymi kontuzjami reprezentacja Polski w piłce ręcznej o mały włos nie wygrała z Norwegią na inaugurację mistrzostw świata we Francji. Jeszcze w 50. minucie spotkania był remis po 20. Ale w ostatnich 10 minutach Polacy nie strzelili ani jednej bramki i przegrali to spotkanie 20:22. Świetnie w naszej bramce grał następca Sławomira Szmala - Adam Malcher. 7 goli dla Polski rzucił Michał Daszek.
W innym czwartkowym spotkaniu naszej grupy Rosja pokonała Japonię 39:29. W środę, na inaugurację turnieju, Francja rozgromiła Brazylię 31:16. I właśnie z Brazylijczykami nasi piłkarze ręczni zagrają już w sobotę o 14:45.
W mistrzostwach świata do lat 18 Dywizji 1B Polki przegrały wczoraj po bardzo zaciętem spotkaniu z niepokonanymi dotąd Włoszkami tylko 0:1. A bramkę straciły już w pierwszej tercji.
Na zakończenie turnieju nasze juniorki zagrają z Chinkami, a stawką tego spotkania nie będzie już ani awans, ani utrzymanie - tylko trzecie miejsce w turnieju.
To spotkanie jutro bo dziś dzień przerwy.
Natomiast niemal bez przerwy gra Agnieszka Radwańska, która już za kilkadziesiąt minut rozpocznie finałowy mecz turnieju tenisowego w Sydney. Polka zmierzy się w nim z Brytyjką Johanną Kontą. Radwańska poznała już swoją rywalkę w zbliżającym się turnieju Australian Open. Będzie nią Bułgarka Cwetana Pironkowa. Inna nasza tenisistka grająca w Australian Open - Magda Linette miała sporo szczęścia w losowaniu i trafiła na niżej notowaną Mandy Minellę z Luksemburga. Mniej szczęścia miał Jerzy Janowicz, który w pierwszej rundzie zagra z silnym Chorwatem Marinem Cilicem.
O 18:00 w Wiśle rozpoczną się kwalifikacje do konkursu skoków zaliczanego do Pucharu Świata. W zawodach zobaczymy m.in. 12 Polaków oraz dawno niewidzianego na skoczniach Austriaka Gregora Schlierenzauera, który powraca do skoków po ponad rocznej przerwie.
Posłuchajcie dźwiękowej wersji przeglądu.
Darek Matyja