Tydzień do mistrzostw świata w Rosji

Poranny przegląd sportowy - 7 czerwca 2018.

Telstar 18 - oficjalna piłka MŚ w Rosji.

Foto: Darek Matyja

Do mistrzostw świata w Rosji został tylko tydzień. Do tej pory sprzedano ponad dwa miliony biletów z czego 54 procent kupili zagraniczni fani futbolu. Organizatorzy zapewniają też, że nie ma się czego obawiać jadąc do Rosji - zarówno na stadionach jak i poza nimi. Wiadomo jednak, że nic tak nie denerwuje kibiców jak pomyłki sędziów, a tych dzięki zastosowaniu technologii wideoweryfikacji - VAR, na tym turnieju ma być znacznie mniej.
Największym zainteresowaniem w Rosji cieszą się mecze w Petersburgu i Moskwie. I właśnie w stolicy Rosji Polacy zagrają 19 czerwca swój pierwszy mecz na mistrzostwach z Senegalem. Następnie będziemy grali w Kazaniu i z Kolumbia i z Japonią  w Wołgogradzie.
Co potem - mamy nadzieję, że kolejne 4 mecze, z finałem 15 lipca w Moskwie włącznie.

Środa to był ciekawy dzień jeżeli chodzi o sporty drużynowe w wydaniu kobiecym. W końcu niecodziennie zdarza się byśmy w dwóch różnych dyscyplinach rywalizowali tego samego dnia... z reprezentacją Niemiec.
Najpierw nasze piłkarki ręczne zagrały towarzyski mecz z Monachium. Polki nie ustępowały rywalkom kilkukrotnie prowadząc, ale ostatecznie przegrały minimalnie 29:30.
Za to srogi rewanż na Niemkach wzięły nasze siatkarki w Lidze Narodów. Pierwsze dwa sety meczu w Bydgoszczy były dość wyrównane - pierwszego wygrały nasze reprezentantki do 21, a drugiego w tym samym stosunku Niemki. Trzecia partia znów dla Polek do 20...  I kiedy wszyscy zastanawiali się czy nasze rywalki doprowadzą do tie breaka, w czwartym secie stała się rzecz niesamowita.... Zespół Jacka Nawrockiego grał koncertowo i objął szybkie prowadzenie, a kibice przecierali oczy ze zdumienia gdy na tablicy był wynik 11:0. Po chwili było zaś 18:1.... Istny pogrom. Ostatecznie Polki wygrały czwartego seta do 9 i cały mecz 3:1.
Dziś - również w Bydgoszczy Polki zagrają z Belgijkami, oby z podobnym skutkiem...

Coraz bliżej tytułu są koszykarze Golden State Warriors, W trzecim meczu finałowym, po raz trzeci z rzędu pokonali Cleveland Cavaliers - tym razem 110:102
Tym razem na parkiecie szalał Kevin Durant, który zdobył 43 punkty, o 10 więcej od samego LeBrona Jamesa. Warriors od zdobycia mistrzostwa dzieli ich już tylko jedno zwycięstwo.

Natomiast trochę do tytułu mistrzowskiego zabrakło Romanowui Pacurkowskiemu. Nasz zapaśnik w stylu klasycznym złota  nie zdobył ale ze Stambułu przywiezie brąz mistrzostw Europy w kategorii do lat 23.  W walce o podium pokonał 4:2. Karima Dżafarowa z Azerbejdżanu. Dziś  o brąz powalczy też Katarzyna Mądrowska, która zmierzy się z ze Szwedką Elin Nilsson.