Piłkarze grający w ekstraklasie chyba w końcu poczuli wiosnę..., a może to koniec rundy zasadniczej tak na nich wpłynął, że grają jak z nut - efektownie i skutecznie.
W czterech wczorajszych meczach 28. serii rozgrywek padło w sumie aż 16 goli, czyli średnio po 4 na jedno spotkanie.
Najwięcej bramek bo aż 7 padło w meczu Zagłębia Sosnowiec z Wisłą Kraków.
To spotkanie zakończyło się zwycięstwem sosnowiczan 4:3.
Bardzo ciekawie było tez w Poznaniu gdzie Lech wygrał 3:2 z Pogonią Szczecin. Lecha w tym spotkaniu prowadził Dariusz Żuraw, który na ławce trenerskiej zastąpił Adama Nawałkę. W Legii Warszawa także nastąpiła zmiana trenera. Na ławce zasiadł Alaksandar Vuković - zastępując Portugalczyka Ricardo Sa Pinto.
Kibice liczyli że zobaczą odmienioną Legię.... i tak się tez stało. W poprzedniej kolejce Legia przegrała 0:4 z Wisłą Kraków, a wczoraj pokonała 3:0 Jagiellonię Białystok
Na czele tabeli Lechia Gdańsk, goni ją Legia, która ma już tylko 3 punkty straty.
Na razie poza grupą mistrzowska - na miejscach 9-10 Jagiellonia i Korona, ale to się może jeszcze zmienić gdyż kielczanie tracą zaledwie 3 punkty do zajmującego 5. miejsce w tabeli Lecha Poznań.
A 29. seria piłkarskiej ekstraklasy rozpoczyna się już jutro" Korona zagra z Zagłębiem Lubin a Miedź Legnica z Cracovią
Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali pierwszy półfinałowy mecz Ligi Mistrzów z włoską Cucine Lube Civitanova. Miała być ambitna i nieustępliwa walka o finał, a zaczęło się od pogromu... Bełchatowianie przegrali pierwszego seta różnicą aż 11 punktów 14:25. Potem było nieco lepiej ale to nie wystarczyło aby wygrać na własnym parkiecie choćby jednego seta.
No to teraz trzeba odrabiać straty w rewanżu - a ten w środę 10 kwietnia.
***
Darek Matyja