W nowym sezonie Ligi Mistrzów wystąpi tylko 16 najlepszych zespołów europejskich. Zmniejszenie tej liczby sprawiło, że z Polski pewni gry mogli być tylko mistrzowie kraju, czyli szczypiorniści PGE VIVE Kielce. W Płocku natomiast musieli czekać na decyzję europejskiej federacji dotyczącą "dzikich kart". Orlen Wisła takiej karty nie dostała.
Płocki zespół znalazł się na liście rezerwowej, więc wciąż tli się nadzieja na występ w europejskiej elicie. W dobie pandemii koronawirusa należy pamiętać o problemach finansowych wielu klubów europejskich. Jeśli najlepsi będą zmuszeni do wycofania się z Ligi Mistrzów, wtedy szansę może otrzymać Wisła. Jeśli nie, w europejskich pucharach zagra o szczebel niżej.
Posłuchajcie, co powiedział Czwórce prezes klubu z Płocka, Adam Wiśniewski. Jego wypowiedź w załączonym fragmencie Wiadomości Czwórki.
Rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozpoczną się w drugiej połowie października. Zagra w nich mistrz kraju PGE VIVE Kielce. W eliminacjach do Pucharu Europy mogą wystąpić jeszcze trzy polskie ekipy.
***
Robert Grzędowski