Miał być trudny mecz i taki też był zwłaszcza w pierwszej polowy. I to nie za sprawą piłkarzy Bośni i Hercegowiny tylko raczej dość niemrawej gry naszej reprezentacji.
O stylu nie będzie jednak za kilka dni nikt pamiętał, a wynik poszedł w świat. Polska wygrała w Lidze Narodów na wyjeździe z Bośniakami 2:1.
I co ważne, po straconej w 24. minucie bramce z karnego, nasi piłkarze potrafili odwrócić losy spotkania, najpierw wyrównując po strzale Kamila Glika w 45 minucie, a potem strzelając zwycięskiego gola, którego autorem był Kamil Grosicki w 67. minucie.
Tym samym nasi piłkarze udowodnili, że potrafią strzelać gole i wygrywać nawet bez Roberta Lewandowskiego, który odpoczywa po trudnym sezonie - a tak nawiasem mówiąc ...już nie odpoczywa bo Bayern właśnie rozpoczął przygotowania do rozgrywek.
W drugim wczorajszym spotkaniu naszej grupy Ligi Narodów Włosi pokonali 1:0 Holandię.
Więcej informacji sportowych w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja