Garwyn Price to pierwszy Walijczyk w historii, który dotarł do finału mistrzostw świata organizacji PDC. Gary Anderson znał już wcześniej smak zwycięstwa w tych zawodach, bo tytuł wywalczył dwukrotnie - w 2015 i 2016 roku. W roku 2020 lepiej spisywał się jednak Price i to on podchodził do turnieju oraz decydującego meczu jako zawodnik z lepszym rozstawieniem.
Spotkanie finałowe w londyńskim Alexandra Palace zdecydowanie zdominował Gerwyn Price. Grał jak natchniony, na znakomitej średniej powyżej 100 punktów. Kończył też kolejne części gry zwane legami z rzadko spotykaną skutecznością. W meczu rozgrywanym do siedmiu wygranych setów prowadził już 5:1, ale wtedy zaczął grac nieco słabiej. To pozwoliło Andersonowi na odrobienie dwóch setów straty.
Swoją partię numer 3" Szkot wygrał mimo kilku lotek meczowych Price'a. W kolejnej - dziesiątej partii - Walijczyk znów miał lotki meczowe i tym razem, choć nie bez kłopotów, je wykorzystał. Wygrał 7:3 w setach i sięgnął po upragniony tytuł mistrza świata. Został także liderem światowego rankingu organizacji PDC.
Zakończone w niedzielę mistrzostwa były też bardzo udane dla reprezentanta Polski, Krzysztofa Ratajskiego, który dotarł w nich po raz pierwszy w karierze do ćwierćfinału.
Więcej informacji dotyczących sportowego weekendu w dźwiękowej wersji Porannego przeglądu sportowego.
***
Robert Grzędowski