Hubert Hurkacz odpadł już w pierwszej rundzie gry pojedynczej wielkoszlemowego turnieju tenisowego na paryskich kortach imienia Rolanda Garrosa. Pogromcą Polaka okazał się klasyfikowany na 154. miejscu w rankingu Holender Botic van de Zandschulp.
Polak rozpoczął nieźle, bowiem wygrał dwa pierwsze sety po tie-breakach, ale potem niestety oddał inicjatywę rywalowi przegrywając kolejne dwa sety do dwóch... Hubert wyglądał w nich jakby zupełnie uszło z niego powietrze... i w dodatku wyraźnie przeszkadzało mu bolące prawe przedramię - nawet trzykrotnie wzywał na kort fizjoterapeutę.
W piątej partii Hubert próbował jeszcze podjąć walkę, ale nie dał rady i przegrywając 4:6 i cały mecz 7:6 (7-5), 7:6 (7-4), 2:6, 2:6, 4:6.
Słabe pocieszenie, że podobnie jak nasz tenisista, już w pierwszej rundzie z turniejem pożegnał się jeden z faworytów - Austriak Dominic Thiem przegrywając z Hiszpanem Pablo Andujarem.
Wypada mieć nadzieję, że w poniedziałek będziemy mieć więcej powodów do radości. Bowiem w turnieju w stolicy Francji zaprezentują się: Iga Świątek - zagra ze Słowenka Kaja Juvan oraz Kamil Majchrzak - zmierzy się z Francuzem Arthurem Cazaux.
Hurkaczowi pozostaje w Paryżu jeszcze rywalizacja w deblu w parze z Szymonem Walkówem. Polacy w 1. rundzie gry podwójnej zmierzą się z rozstawionymi z "czwórką" Hiszpanem Marcelem Granollersem i Argentyńczykiem Horacio Zeballosem.
O meczu Hurkacza oraz o innych wydarzeniach sportowych niedzieli możecie posłuchać w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja