Iga Świątek nie awansowała do półfinału gry pojedynczej wielkoszlemowego turnieju tenisowego na paryskich kortach imienia Rolanda Garrosa, przegrywając z Greczynką Marią Sakkari 4:6, 4:6.
Pierwszy set nie był zbyt udany dla naszej tenisistki. Popełniała sporo - jak na nią - błędów, dała się przełamać rywalce i przegrała tę partię do czterech. Był to pierwszy przegrany set Igi w Paryżu w tym turnieju, a przypomnijmy, że w podczas poprzedniego Roland Garros Polka wygrała cały turniej bez straty seta.
To chyba nieco zdenerwowało naszą tenisistkę, gdyż drugiego seta rozpoczęła od straty serwisu, a po chwili nie zdołała przełamać rywalki i zrobiło się 0:2. Na dodatek wtedy Polka musiała skorzystać z pomocy fizjoterapeuty... gdyż pojawił się ból w okolicy prawego uda.
Po kilkuminutowej przerwie Iga powróciła na kort z obandażowanym prawym udem i... wygrała swoje podanie. Na przełamanie Greczynki w tym secie nasza tenisistka nie znalazła jednak sposobu i przegrała także drugą partię 4:6, odpadając z turnieju w grze pojedynczej.
Idze pozostaje jeszcze debel, w którym wraz z Amerykanka Bethanie Mattek-Sands jest w półfinale w Paryżu.
Posłuchajcie co Iga powiedziała po meczu.
Więcej informacji sportowych znajdziecie w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja