To był prawdziwy koncert słoweńskich skoczków, którzy prowadzenie objęli już po pierwszym skoku i swoją przewagę zwiększali z każdą kolejną próbą, kończąc mistrzostwa z przewagą aż 128 punktów nad drugimi Niemcami. Podium uzupełnili Norwegowie.
A jak Polacy... Po cichu liczyliśmy, że może włączą się do walki o podium, ale tak się jednak nie stało. Po pierwszej serii zajmowaliśmy bowiem dopiero piąte miejsce tracąc do trzecich wówczas Austriaków niemal 58 punktów.
Druga seria nie zmieniła miejsca naszej drużyny, która zakończyła rywalizację na 5. miejscu ze stratą niemal 64 punktów do trzecich Norwegów i ponad 215 punktów do Słoweńców.
Biorąc pod uwagę noty zdecydowanie najlepiej z Polaków spisał się Jakub Wolny, gorzej Piotr Żyła i Dawid Kubacki, a najniższe noty za swoje skoki dostał... Kamil Stoch.
Polaków, oprócz medalistów, wyprzedzili też Austriacy, a za naszą drużyną byli tylko Japończycy i Finowie, bowiem w mistrzostwach startowało tylko 7 drużyn.
***
Darek Matyja