Tenisowa karuzela kręci się w najlepsze i najlepsze tenisistki świata nie mają chwili wytchnienia. Iga Świątek prosto ze Stuttgartu wybrała się do Madrytu i obserwowała jak na korcie radzą sobie inne nasze tenisistki.
A o tym, że turniej w Madrycie ma świetną obsadę najlepiej świadczy fakt, że zarówno Magda Linette, jak i Magdalena Fręch nie zakwalifikowały się do głównej drabinki i grały w kwalifikacjach.
Fręch wczoraj przegrała w pierwszej rundzie kwalifikacji z Rosjanką Kamillą Rachimową, natomiast Linette swój pierwszy mecz wygrała - z Ukrainką Kateryną Baindl, ale dziś w meczu decydującym o awansie do turnieju głównego nie poradziła sobie ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą, przegrywając 2:6, 6:1, 6:7 (4-7).
Iga Świątek miała rozpocząć turniej od pierwszej rundy, w której miała trafić na jedną z kwalifikantek, ale ostatecznie tak się nie stanie. Dziś ogłoszono, że z powodu bólu prawego barku pierwsza rakieta świata wycofała się z turnieju w Madrycie.
Tak więc w najbliższych dniach nie będzie kolejnych emocji związanych z grą Igi i nie będzie możliwości poprawienia imponującej serii 23-ech wygranych meczów z rzędu.
Iga ma powrócić na turniej w Rzymie, a potem paryski Roland Garros.
O tenisie, ale też innych wydarzeniach sportowych, było w Ppopołudniowym przeglądzie sportowym - posłuchajcie.
***
Darek Matyja