Takiego przebiegu finałowego meczu na trawiastych kortach w Halle spodziewała się mało kto.
Hubert Hurkacz rozpoczął pierwszego seta meczu z liderem światowego rankingu Daniiłem Mieidwiediewem wręcz koncertowo. Pewnie serwował, dobrze returnował i kończył akcje przy siatce... Efekt to dwukrotne przełamanie rywala i prowadzenie 5:0. Ostatecznie ta partia zakończyła się wygraną Polaka 6:1, zaledwie po 28 minutach gry.
Drugi set rozpoczął się równie dobrze - od kolejnego przełamania i prowadzenia Hurkacza 2:0. Rosjanin był na tyle zdenerwowany przebiegiem spotkania, że w dość niewybrednych słowach wyprosił z kortu... swojego trenera, ale to niewiele mu pomogło i nie zdołał odrobić straty.
Hurkacz wygrał także drugiego seta do czterech, kończąc całe spotkanie po godzinie i trzech minutach wynikiem 6:1, 6:4.
W poniedziałkowym notowaniu rankingu najlepszych tenisistów świata Hubert Hurkacz znów będzie notowany w pierwszej "10" - na dziesiątym miejscu.
***
Darek Matyja