Po pierwsze - liczba ludności. To statystyka, która może nie mieć wielkiego wpływu na postawę w konkretnym meczu, ale zdecydowanie ma wpływ na liczbę sportowców i zawodowych piłkarzy. Większy wybór powinien oznaczać nieco lepszych graczy. W tej klasyfikacji pierwsza jest Francja, druga Anglia, trzecia Belgia, a czwarta Chorwacja.
Jak się okazuje, ta kolejność jest mocno zbliżona do gospodarczej klasyfikacji pod względem PKB. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego najmocniejsza jest tu... Wielka Brytania; za nią Francja, Belgia i Chorwacja. Problem sprawia tu uczestnictwo Anglików w Wielkiej Brytanii. Podobnie jest z statystyką medalową Igrzysk Olimpijskich. Wielka Brytania na Igrzyskach w Rio zdobyła aż 67 medali. Francja wywalczyła 43 krążki, Chorwacja miała 10 medali, a Belgia - 6.
Piłkarskie dane również klasyfikują Chorwację na czwartym miejscu. Według rankingu UEFA najmocniejszą ligę mają Anglicy, drugą Francuzi, trzecią Belgowie, a czwartą Chorwaci. W rankingu FIFA najwyżej jest jednak Belgia, później Francja, Anglia i Chorwacja.
Według wielu liczb i komentatorów to Francja i Anglia powinny za tydzień zmierzyć się o złoto. Na szczęście żadna z tych statystyk nie będzie miała znaczenia w meczach półfinałowych i w późniejszym finale.
***
Robert Grzędowski