Michał Cieślak przegrał na punkty walkę z Ilungą Makabu o wakujący pas bokserskiego mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Walka odbyła się w stolicy Demokratycznej Republiki Konga - Kinszasie i o ile do spraw organizacyjnych można mieć wiele zastrzeżeń - to werdykt nie wydaje się być kontrowersyjny.
To pierwsza przegrana Cieślaka w karierze, po 19-tu kolejnych zwycięstwach. Początek walki był obiecujący i wydawało się, że tylko kwestią czasu jest kiedy Cieślak pośle rywala na deski. Sytuacja odmieniła się w czwartej rundzie kiedy Makabu wykorzystał nieuwagę Cieślaka i zadał mu mocny cios, gdy ten (po ciosie rywala poniżej pasa) odwrócił się i miał opuszczone ręce. Nokdaun..., i tę rundę Polak na pewno przegrał. Później walka się wyrównała ale więcej determinacji i konsekwencji w ataku przejawiał Makabu, mimo, że i on też był raz liczony. Sędziowie, ku radości miejscowej publiczności, wypunktowali wygraną Ilungi Makabu 114:112, 116:111, 115:111.
Tak więc na mistrza świata musimy jeszcze trochę poczekać.
***
Darek Matyja