Adrian Meronk zanotował właśnie najlepszy występ w karierze. Zakończył prestiżowy turniej w Republice Południowej Afryki na drugim miejscu, ex aequo z trzema innymi golfistami. Polak był nawet bliski zwycięstwa w zawodach, bo prowadził po trzech dniach rywalizacji, ale błędy podczas ostatniej rundy i świetna gra Christiaana Bezuidenhouta sprawiły, że to reprezentant gospodarzy odniósł drugie w karierze zwycięstwo w European Tour.
Przed ostatnim dołkiem czwartej rundy Meronk miał wynik 11 poniżej par. Zawodnik z RPA wykonał do tego momentu o trzy uderzenia mniej, więc nasz jedynak w Tourze musiał podjąć ryzyko. Rozpoczął dalekim i celnym zagraniem z tee i mógł liczyć nawet na ukończenie tego 18. dołka w trzech uderzeniach. "18" na polu Leopard's Creek" obliczona jest na 5 uderzeń.
Drugi strzał w tym przypadku musiał być jednak bardzo ryzykowny i po zagraniu Adriana piłka wylądowała w wodzie. Skończyło się więc na tym dołku z wynikiem +1, a w całych zawodach -11. Taki sam rezultat miało trzech innych graczy, z którymi Meronk podzielił się drugim miejscem.
Zastrzyk punktowy do światowego rankingu powinien być jednak bardzo duży. Meronk może liczyć na spory awans z 261. miejsca i niemal na zagwarantowanie sobie miejsca w turnieju olimpijskim.
***
Robert Grzędowski