Niesamowita seria zwycięstw Igi Świątek wciąż trwa. W ćwierćfinale turnieju w Rzymie Polka pokonała Kanadyjkę Biankę Andreescu wygrywając 26. mecz z rzędu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:6, 6:0.
W pierwszym secie Kanadyjka, która jest klasyfikowana dopiero na 90. miejscu w rankingu, bez respektu grała ze światową jedynką od pierwszych gemów. Efekt - ta partia zakończyła się dopiero po 70 minutach w tie-breaku wygranym przez Igę 7-2. Wcześniej obie tenisistki przegrały po 3 własne gemy serwisowe.
Przegrana w tie-breaku wyraźnie zdeprymowała Kanadyjkę, a Iga grała z piłki na piłkę coraz pewniej i nie miala najmniejszych kłopotów z zamknięciem spotkania w dwóch setach, wygrywając drugą partię 6:0.
Widowisko, które trwało godzinę i 45 minut, nieco zepsuła pani sędzia, która kilka razy oceniała autowe piłki jako dobre...
W półfinale Iga Świątek zagra z Białorusunką Aryną Sabalaneką.
Więcej informacji sportowych w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja