To był tenisowy horror w trzech aktach... niestety bez happy endu.
Iga Świątek przegrała po trzysetowym boju z Ukrainką Elina Switoliną w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawiastych kortach Wimbledonu 5:7, 7:6 (7-5), 2:6.
Pierwszy set rozpoczął się dobrze dla Polki, która szybko objęła prowadzenia 2:0. Potem prowadziła 5:3 i... następnie przegrała aż 5 gemów z rzędu, po drodze przegrywając seta 5:7.
W drugim secie od stanu 0:1 Iga zaczęła odrabiać straty. Wyszła na prowadzenie 3:1, ale nie zdołała utrzymać przewagi do końca seta, który zakończył się tie-breakiem. W nim Polka przegrywała już 1:4, ale tym razem zdołała jednak wyciągnąć na 7-5 i wyrównać stan meczu na 1:1 w setach.
Kiedy wydawało się, że przed trzecią partią to Świątek ma przewagę psychologiczną... wszystko się posypało. Switolina dwukrotnie przełamała Igę i wyszła na prowadzenie 5:1. Polka jeszcze walczyła, zdołała wygrać jednego gema ale to było wszystko na co było ją stać w dzisiejszym spotkaniu. Przegrała tego seta 2:6 i odpadła w ćwierćfinale Wimbledonu.
Ta przegrana może być brzemienna w skutkach jeśli chodzi o ranking najlepszych tenisistek świata. Jeśli bowiem Białorusinka Aryna Sabalenka wygra awansuje do finału Wimbledonu, to właśnie ona zostanie nową liderką rankingu.
***
Darek Matyja