Szykuje się nowelizacja prawa oświatowego. Mają zmienić się zasady dotyczące prowadzenia edukacji domowej. Niektórzy nauczyciele mówią, że prowadzenie takiej edukacji będzie utrudnione, z drugiej strony pojawiają się głosy, że obecnie system jest nieszczelny.
Edukacja domowa - może z niej korzystać każdy
- Edukacja domowa jest rozwiązaniem zgodnym z systemem oświaty. Może z niej korzystać każdy, wystarczy złożyć wniosek do dyrektora i uzyskać odpowiednią zgodę na nauczanie domowe - mówi Radosław Mitura, dyrektor NSP w Garwolinie. - To nie jest tak, że każdy się w takiej edukacji odnajdzie. Bo takie rozwiązanie łączy się z tym, że dziecko nie realizuje obowiązku szkolnego w szkole, więc zdobywa wiedzę w domu. Wiadomo, że jeśli jest to dziecko młodsze, to rodzic bierze odpowiedzialność za organizację jego procesu edukacji.
Rozwiązanie nie jest zbyt popularne i, jak zauważa gość Czwórki, rodzice decydują się na taki tryb edukacji najczęściej w dwóch przypadkach. Wtedy, gdy uczniowie są aktywni w jakiejś dziedzinie, osiągają sukcesy i trudno im pogodzić proces edukacji systemowej w szkole. Druga grupa to dzieci, które mają różnego rodzaju stany lękowe, fobie szkolne czy depresję i często mają wskazania psychologiczne, żeby zmienić tryb edukacji.
- W naszych placówkach mamy uczniów tylko w edukacji domowej i koncentrujemy się na wsparciu i organizacji tego procesu - mówi dyrektor. - W ciągu dwóch lat zgłosiło się do nas ok. 300 uczniów.
Wyższe wymagania
W placówce z Garwolina zasada jest taka, że przed rozpoczęciem edukacji dziecko musi przystąpić z każdego przedmiotu do egzaminu klasyfikacyjnego. - My jako szkoła opracowujemy wymagania, przedstawiamy je rodzicom. Gdy dziecko zostanie zaklasyfikowane, organizujemy wsparcie, konsultacje z nauczycielami, ale także udostępniamy profesjonalną platformę edukacyjną, na której mają rozłożony materiał, mogą generować testy i opanowywać różne partie materiału - opowiada rozmówca Piotra Firana. - Mamy też zajęcia online z matematyki, języka polskiego itd. Każda szkoła, organizując takie wsparcie, działa wg swoich pomysłów, planów i potrzeb rodziców.
16:27 Czwórka/Czat Czwórki) - edukacja domowa 26.10.2022.mp3 W audycji mówimy o edukacji domowej (Czwórka/Czat Czwórki)
Proces weryfikacji wiedzy wygląda tak samo, jakby dziecko w szkole systemowej miało 50 procent nieusprawiedliwionych nieobecności, trzeba przystąpić do egzaminu klasyfikacyjnego. - Uczeń otrzymuje zagadnienia z całego roku, zgodne z podstawą programową, które musi sobie przyswoić - tłumaczy Radosław Mitura. - Zgłasza się do szkoły na indywidualny egzamin ustny i pisemny z tego materiału. Są dwie metody, może je zdawać stacjonarnie lub zdalnie.
Zobacz także:
Z edukacji domowej w liceum korzystała Zosia Kościk, studentka I roku. Jak wspomina, rozpoczęła w drugiej klasie liceum i widzi w tym dużo korzyści. - Daje to poczucie wolności i można sobie regulować plan dnia - mówi w Czwórce. - Potrzebna jednak, w takim trybie edukacji, jest samodyscyplina.
Program jest zgodny z podstawą programu nauczania. Uczniowie uczą się we własnym trybie i mogą korzystać z materiałów szkolnych, konsultacji z nauczycielami, ale także sięgać do różnych źródeł. Pytanie, jak zdaje się potem egzaminy maturalne. - W naszym liceum matury poszły bardzo dobrze, a to dzięki sprzyjającej atmosferze, że to nie jest coś, co musimy mieć, ale robimy to, bo chcemy - zauważa studentka. - Jest mniej stresu, a kiedy mamy plan na siebie, skupiamy się na rozwijaniu wiedzy, która jest potrzebna, żeby osiągnąć cel.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Goście: Radosław Mitura (dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Garwolinie), Zosia Kościk (studentka I roku, skończyła liceum w systemie edukacji domowej)
Data emisji: 26.10.2022
Godzina emisji: 15.15
aw/kor
