Szymon i jego pośmiertna kariera

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2025 14:33
Australijski muzyk polskiego pochodzenia popełnił samobójstwo w 2012 roku, mając zaledwie 23 lata. Zostawił po sobie dwa albumy pełne cudownej muzyki. Jego debiut "Triggersapp" został doceniony m.in. przez kultowy portal Rolling Stone, który dał mu najwyższą możliwą ocenę. 
Szymon via Facebook
Szymon via FacebookFoto: Szymon/ Facebook

Szymon Josiah Borzestowski był synem polskich emigrantów, którzy zaszczepili w nim pasję do muzyki. Zarówno on, jak i trójka jego rodzeństwa od dziecka przejawiali muzyczne zdolności. Młodszy brat Szymona, Donnie, jest do dzisiaj perkusistą australijskiego zespołu Gang of Youths. Szymon rozpoczął pracę nad swoim pierwszym albumem w wieku zaledwie 18 lat i już wtedy zainteresowała się nim wytwórnia EMI.

Wielka szansa

Szymon sam pisał, komponował, nagrywał i aranżował swoje piosenki. Potrafił grać na klarnecie, saksofonie, flecie, gitarze i basie, a także śpiewał. W trakcie pracy nad swoją pierwszą płytą wybrał się w podróż po Europie (odwiedził między innymi Polskę), a w tym czasie jego ojciec wysłał jego muzykę do wytwórni EMI. Materiałem zaopiekował się Mark Holland, który był zachwycony, tym co usłyszał, i od razu zaczął działać w kierunku wydania płyty Szymona. Młody muzyk niesamowicie się ucieszył z takiego obrotu wydarzeń i jak tylko wrócił z Europy, to od razu zamknął się w studio, żeby dopracować swoje utwory. Niestety presja i pogoń za idealnym brzmieniem poskutkowała chorobą, która uniemożliwiła dokończenie płyty...

Depresja

Pewnego razu Mark Holland spotkał się z artystą i jego rodziną, żeby przedyskutować plan wydawniczy. Zaproponowali, że pierwszym singlem promującym płytę będzie utwór "Golden". Wyczuli jednak, że coś jest nie tak z Szymonem. Stan chłopaka się pogarszał, co poskutkowało przerwą w przygotowaniach płyty. Młody twórca trafił do szpitala psychiatrycznego, co okazało się dla niego traumatyczne. Miał coraz większe wątpliwości co do wydania własnej płyty, izolował się od ludzi. W 2012 roku choroba zwyciężyła – muzyk odebrał sobie życie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Szymon (@szymonmusic)

"Triggersapp"

Szymon zostawił po sobie sporo niedokończonej muzyki. Jedynym w pełni skończonym za jego życie utworem był "Polen", piękna instrumentalna kompozycja oparta wyłącznie na gitarze akustycznej i flecie. Mark Holland i rodzina artysty postanowili dokończyć jego album i 3 lata po śmierci Szymona ukazał się jego debiutancki album "Triggersapp". 

"Blue Coloured Mountain"

W trakcie przeglądania dysku Szymona jego bracia znaleźli wiele niedokończonych utworów, z których postanowili stworzyć drugi pośmiertny album ich brata. Płyta "Blue Coloured Mountain" ukazała się 4 lata po premierze "Triggersapp" i 7 lat po samobójstwie Szymona. Tytułowy utwór okazał się hitem i do dzisiaj jest najpopularniejszym numerem Szymona (ponad 27 milionów odtworzeń na Spotify).

***

gV/kor

Zobacz więcej na temat: Czwórka MUZYKA Szymon Indie
Czytaj także

Kasia Lins z płytą "Moja wina". Ten krążek jest "bardziej" niż poprzednie

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2020 15:22
Kasia Lins zapowiada nowy album "Moja wina", następcę świetnie przyjętego debiutu "Wiersz ostatni" z 2018 roku. Już teraz można posłuchać pierwszego singla "Rób tak dalej". 
rozwiń zwiń