Bączek, który marzył od dzieciństwa o związaniu swojego życia z siatkówką, przyznaje, że w karierze pomaga… cierpliwość. - Na swoją szansę musiałem czekać aż 15 lat - mówił w Czwórce i przyznał, że choć chciał być zawodnikiem, został trenerem. Ale za to świetnym. - Udało mi się metodą "jak nie drzwiami, to oknem".
Zdaniem eksperta przede wszystkim w sporcie amatorskim warto ćwiczyć z kimś, mieć partnera. - Bo jeśli nam się nie chce, a ta osoba stoi pod naszym oknem na deszczu, dostajemy "podwójnego kopa" - mówi Bączek. - Kolejną rzeczą - co robię także ja - jest upublicznianie swoich celów. Blokada "co ludzie powiedzą" jest silna, ale pamiętajmy, że tak naprawdę opinia większości osób, które mamy wśród znajomych w serwisach społecznościowych, nie ma znaczenia. Trzymajmy się zasady "najważniejszy dla siebie jestem ja sam" - przekonywał Bączek.
Gość Piotra Galusa wytłumaczył też, dlaczego w motywowaniu bardzo ważne są momenty demotywacji i danie sobie prawa do chwil słabości. Zdradził także, co mówił polskim siatkarzom przed zwycięskimi meczami i jak pracuje się "na emocjach".
***
Tytuł audycji: 4 bieg
Prowadził: Piotr Galus
Gość: Jakub Bączek, trener mentalny polskiej kadry siatkarskiej
Data emisji: 02.02.2015
Godzina emisji: 16.00
(kd/ag)