Kubańska muzyka to wybuchowa mieszanka amerykańskiego jazzu i hiszpańskiej, pełnej temperamentu salsy. Pulsujący rytm i szybkie tempo niejednemu zawróciły już w głowie.
- Na Kubie są dwie pory roku, ale nawet ta chłodniejsza jest cieplejsza niż nasza zima – śmieje się Tomasz Torres, znany m.in. z zespołu Afromental, Polak, choć sercem Kubańczyk. – Dlatego czasem, gdy dopada mnie zimowy nastrój, oglądam zdjęcia z wypraw na Kubę, zdjęcia przepełnione słońcem.
Zdaniem gościa Czwórki, prawdziwy obraz Kuby nie różni się od tego, co najczęściej widzimy na fotografiach. Kamienice, stare, ale zadbane samochody, piękne kobiety, mnóstwo kawiarni. – Wszystko zaczęło się zmieniać kilka lat temu, starych samochodów i niewyremontowanych kamienic jest już coraz mniej – mówi Torres. – Kuba zaczyna powoli tracić swój klimat lat 50., ale to naturalna kolej rzeczy.
Odwiedź z nami najpiękniejsze miejsca na świecie <<<
Zdaniem gościa, by zobaczyć starą Kubę i "dotknąć prawdziwej Hawany" trzeba się spieszyć. – Być może to ostatni moment – mówi Torres. – Póki co jednak wciąż jest tam fajnie, a Kuba to kopalnia pięknych fotograficznych kadrów.
Kuba jest także miejscem, w którym narodził się nurt reggaeton. – To odpowiedź latynoskiego świata na amerykański hip-hop – mówi Torres. – Choć sama muzyka jest podobna, język hiszpański ma zupełnie inną rytmikę niż angielski. To sprawia, że słucha się tego całkiem inaczej.
Dowiedz się więcej o gorącej Kubie i muzycznych klimatach tego wyjątkowego zakątka świata, słuchając nagrania rozmowy z Tomaszem Torresem z audycji "4 do 4".
(kd)