Ta pandemia jest kryzysem dla całego świata kultury dr Anna Wróblewska
Mulan, Bond i inne "ofiary"
Na początku marca amerykańscy analitycy informowali, że z powodu koronawirusa straty kinematografii sięgają już 5 miliardów. I wszystko wskazuje, że nie jest to suma ostateczna. COVID-19 odbił się m.in. na "Mulanie" i na nowym Jamesie Bondzie. W Wenecji natomiast ekipa filmowa wstrzymała zdjęcia do najnowszej części "Mission: Impossible 7". Miały one ruszyć 13 lutego. - Do tej pory mieliśmy różne kryzysy, ale nie tak rozległe. Ten jest wyjątkowy, bo dotyka wszystkie branże związane z kulturą - aktorów, reżyserów, producentów, dystrybucję oraz kina - wyjaśnia dr Anna Wróblewska.
Film jako ucieczka. Tylko dokąd?
"Rojst" czy "I'm Not Ok With This" czy - polecamy seriale
Kryzys pandemiczny bezpośrednio wiąże się z kryzysem finansowym, ale jak twierdzi gość Czwórki, w takich czasach ludzie chętnie zagłębiają się w świat filmu. - Proszę pamiętać, że jedną z funkcji kina jest funkcja eskapistyczna. Ucieczka od rzeczywistości jest formą radzenia sobie z kryzysem, a kiedy kryzys się skończy, może stać się sposobem spędzania wolnego czasu. Tak na przykład stało się w 2010 roku po katastrofie w Smoleńsku - mówi kulturoznawca.
Niepewna przyszłość kin studyjnych
"Kontrola" - internetowy viral o miłości
Dr Anna Wróblewska zaznacza jednak, że w obecnej sytuacji - kiedy kina są zamknięte - trudno określić, jaki realny wpływ na kinematografię będzie mieć koronawirus. - Kina to nadal najważniejsze miejsce dla eksploatacji filmów i ich rentowności. Tymczasem część z nich, zwłaszcza tych prywatnych, czeka bardzo niepewna przyszłość - dodaje.
W audycji także materiał Beaty Kwiatkowskiej o filmie "Okres godowy", który był pokazywany na festiwalu Her Docs w Warszawie.
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Gość: dr Anna Wróblewska
Data emisji: 15.03.2020
Godzina emisji: 14.08
kul/kd