"Bo kto z nas nie marzy". Grzegorz Mołda o filmie "Zadra"

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2023 12:10
Po debiutanckim "Mateczniku" krytycy pisali, że oto pojawił się polski Yorgos Lanthimos. Człowiek, który będzie robił artystyczne kino inspirowane grecką nową falą. "Zadra" - drugi film Grzegorza Mołdy - stoi na przeciwnym biegunie filmowego świata. - Wyskoczyłem z szuflady, w którą próbowano mnie wcisnąć. Akcja "Zadry" toczy się w świecie hip-hopu, a jej bohaterką jest dziewczyna raperka - mówi reżyser.
Reżyser filmu Zadra Grzegorz Mołda podczas pokazu najlepszych filmów dyplomowych Gdyńskiej Szkoły Filmowej w kinie Kultura w Warszawie - 2017 r.
Reżyser filmu "Zadra" Grzegorz Mołda podczas pokazu najlepszych filmów dyplomowych Gdyńskiej Szkoły Filmowej w kinie Kultura w Warszawie - 2017 r.Foto: PAP/Rafał Guz

Zrobiłem film o muzyce, którą kocham i na której się wychowałem. Duża w tym zasługa mojej siostry, która pod koniec lat 90. przyniosła do domu pierwsze kasety Kalibra 44 i Paktofoniki. Potem miałem przerwę, ale wróciłem do hip-hopu za sprawą Yung Leana - wspomina gość Czwórki. - Uważnie obserwowałem, co dzieje się na hip-hopowej scenie, na której pojawiało się coraz więcej kobiet, a wraz z nimi nowa rapowa narracja, różniąca się od tego, co znałem wcześniej.

Jak przekonuje Grzegorz Mołda, "Zadra" nie jest "insajderską" opowieścią o jednym gatunku muzycznym, tylko uniwersalną historią walki o marzenia. – Ten temat przejawia się w kinematografii od początków jej istnienia, ale to tylko świadczy o tym, że ciągle nas dotyka. Bo kto z nas nie marzy - opowiada filmowiec. – W "Zadrze" czuję echa mojego krótkiego metrażu "Koniec widzenia". Tu też staraliśmy się być jak najbliżej głównej bohaterki, trochę jak bracia Dardenne. Wtedy mocniej czuje się te emocje, rozterki, konflikty i przeżycia. Widzowie szybciej się identyfikują z postaciami. I to jest ten rodzaj kina, który mnie najbardziej interesuje - dodaje.

Sprawdź też:

Zadra x Motyl - Sen (klip z filmu "Zadra") | Widzimy się w kinie

- Pomysł na "Zadrę" pojawił się, kiedy Grzegorz Mołda mieszkał w Trójmieście, a na scenie pojawiły się Syny. - Wokół twórczości Piernikowskiego i 1988 narodził się ruch "prowadzania się po mieście". To było dla mnie coś nowego i intrygującego. Dlatego do pracy nad muzyką zaprosiłem Przemka "88" Jankowiaka i Michała "Żyto" Żytniaka. Ich obecność była dla mnie gwarancją, że idziemy w dobrym kierunku - tłumaczył reżyser. W tytułowej roli w filmie wystąpiła Magdalena Wieczorek, której głos można usłyszeć na płycie "Ruleta" od 1988. - Gdy przeczytałam scenariusz do "Zadry" po raz pierwszy, to przeraziłam się - wspominała aktorka. Mimo obaw jej rola zyskała uznanie i została doceniona nominacją do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego. - Zadra jest bardzo mocną, odważną dziewczyną, która usilnie pragnie spełnić swoje marzenia i przebić się do kipiącego testosteronem świata hip-hopu i rapu - opowiadała w "Artystycznym wybiegu". - Moja bohaterka jest utalentowana. Nie ma łatwo, ale tli się w niej płomyczek, że może dostać od życia coś więcej, i próbuje po to sięgnąć. Spotyka najsłynniejszego rapera w kraju - Motyla - i wtedy zaczyna się prawdziwa przygoda

Plakat do filmu "Zadra". Na zdjęciu odtwórczyni roli głównej Magdalena Wieczorek Plakat do filmu "Zadra". Na zdjęciu odtwórczyni roli głównej Magdalena Wieczorek

- Jedną z inspiracji do "Zadry" był dla mnie "Trainspotting". W filmie Danny'ego Boyle'a zaintrygowała mnie zmiana optyki i podejścia do bohatera oraz zmiana punktów widzenia. Próbowaliśmy powtórzyć ten zabieg i mam nadzieję, że nam się udało - dodaje Grzegorz Mołda.

Posłuchaj
21:01 CZWÓRKA Hrapkowidz - zadra 05.03.2023.mp3 Reżyser Grzegorz Mołda o "Zadrze", hip-hopowych teledyskach i raperkach oraz o spełnianiu marzeń (Hrapkowidz/Czwórka)

***

Tytuł audycji: Hrapkowidz

Prowadzi: Błażej Hrapkowicz

Gość: Grzegorz Mołda (reżyser)

Data emisji: 5.03.2023

Godzina emisji: 14.16

kul

Czytaj także

35mm.online. Tu znajdziesz arcydzieła polskiego kina

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2023 13:20
Ulica Chełmska 21 w Warszawie to jedno z najbardziej filmowych miejsc w Polsce, a platforma streamingowa 35mm.online to adres, który na pewno spodoba się fanom polskiego kina. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krótka historia polskiego kina. Nie tylko filmowe klasyki na dużym ekranie

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2023 14:27
"Popiół i diament", "Nikt nie woła", "Sanatorium pod klepsydrą", czy "Zezowate szczęście" - to kilka spośród filmów, które zobaczymy w ramach przeglądu "Krótka historia polskiego kina", realizowanego w niemal 80 kinach w Polsce.
rozwiń zwiń