Pod względem bezrobocia wśród młodych ludzi wciąż daleko nam do takich "potęg", jak Włochy czy Hiszpania, ale eksperci i tak biją na alarm. Ich zdaniem ta statystyka w przyszłości fatalnie się na nas odbije: w ubiegłym roku wśród wszystkich Polaków między 15. a 34. rokiem życia aż 17,4 proc. nie miało żadnego zajęcia, tzn. nie pracowali ani się nie uczyli. Łącznie takich osób było ponad 1,9 mln - wynika z najnowszych danych Eurostatu. To o 2,3 pkt proc., czyli ponad 125 tys. więcej niż w roku 2009.
Przed kryzysem ten odsetek spadał nie tylko w Polsce, lecz także w innych państwach Unii Europejskiej. Zdaniem ekspertów to efekt pogarszającej się sytuacji na rynku pracy. Ale nie tylko. Drugi powód to nadopiekuńczy rodzice, którzy utrzymują swoje pociechy do późnej dorosłości.
Czytaj także: Jak przetrwać błędne koło bezrobocia młodych? <<<
O tym, kiedy w życiu młodego człowieka nastaje dobry czas, żeby się usamodzielnići i jakie mogą być konsekwencje nadopiekuńczości rodziców porozmawiamy w poniedziałkowej audycji "4 do 4". Zapraszamy 11 sierpnia, od godz. 13.00.
(czwórka/kd)