Od dzieł sztuki, po ubrania znanych ludzi czy przedmioty osobiste. Na aukcjach charytatywnych można nabyć niezwykłe rzeczy, ale nie tylko. - Licytowałam kolację z szefem kuchni i noc w Warszawie, którą można było spędzić z przyjaciółmi stołując się w różnych miejscach - mówiła w Czwórce dziennikarka Dorota Welman, która często prowadzi takie wydarzenia.
Sama też przekazuje prywatne rzeczy do zlicytowania. - Oddałam na WOŚP ogromną nogę z szynką parmeńską, którą dostałam w prezencie - wspominała. Gość Czwórki przyznała, że w "bardzo wypasionych aukcjach" biorą udział bogaci ludzie, którzy mogą sobie pozwolić np. na zakup loży w Tetrze Wielkim w Moskwie za dziewięćdziesiąt tysięcy.
- Bywają także mniejsze grafiki, litografie, które można kupić za dwieście, trzysta złotych - zachęcała. Bezcenna natomiast jest wartość sentymentalna zlicytowanego przedmiotu i świadomość, że się komuś pomogło.
***
Tytuł audycji: Nawiedzeni
Prowadził: Patryk Kuniszewicz
Materiał przygotowała: Marta Hopper
Data emisji: 4.12.2014
Godzina emisji: 9.00
(pkur)