Otsochodzi - młody wilk polskiego rapu

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2016 18:00
Ma dopiero 20 lat, a jego rap już brzmi jak Tribe Called Quest. - Nasiąkłem latami 90., otaczał mnie hip-hop z tamtego okresu, naturalną konsekwencją jest to, że robię taką muzykę - opowiada Otsochodzi, jedna z największych nadziei polskiego hip-hopu.
Audio
  • Otsochodzi jako nadzieja polskiego hip-hopu. Jaki jest jego "Slam"? (Numer Raz na fali/Czwórka)
Na Slamie Otsochodzi omija banał szerokim łukiem, jednocześnie trafnie puentuje rzeczywistość, w której się porusza (zdj. ilustracyjne)
Na "Slamie" Otsochodzi omija banał szerokim łukiem, jednocześnie trafnie puentuje rzeczywistość, w której się porusza (zdj. ilustracyjne)Foto: Pixabay/maiconherdina0/dom. publiczna

Debiutancki krążek artysty zatytułowany "Slam" ukazał się nakładem wydawnictwa Asfalt. - Od zawsze marzyłem, żeby nagrywać dla tego labelu, dlatego kiedy dostałem zielone światło wziąłem się do pracy - wspomina raper.

Otsochodzi pisze teksty, z producentem selekcjonowal też bity. - To nie jest klasyczny boom bap z lat. 90. Są tutaj też kawałki lekkie, choć "Slam" jest raczej płytą... jesienną - opowiada gość Czwórki i zdradza, nad czym pracuje w tej chwili oraz czy robi to dla ziomków, czy dla pieniędzy.     

***

Tytuł audycji: Numer Raz na fali

Prowadzenie: Michał Witak (Numer Raz)

Gość: Otsochodzi (raper)

Data emisji: 28.06.2016

Godzina emisji: 22.00

kul/pj

Czytaj także

RAU: jestem w drużynie Taco Hemingwaya

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2016 13:00
- W hip-hopie sporo osób jest zachowawczych. Raz jest to dobrze, raz nie. Nie czuję potrzeby podążania za trendami. Mam w głowie własną akcję i ją realizuję - deklaruje RAU. Płyta artysty "Konkretna rozrywka" zrobiła sporo zamieszania na polskiej scenie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Christofer Luca. Polski hip-hop w amerykańskiej oprawie

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2016 14:00
"Stopy i werble" to debiutancki album Christofera Lucy, który od razu ukazał się wersji dwupłytowej. - Nagrałem krążek po polsku i po angielsku, zaprosiłem mnóstwo gości i w którymś momencie zdałem sobie sprawę, że nie robię płyty, tylko zarządzam przedsiębiorstwem - śmieje się producent.
rozwiń zwiń