W rozmowie z prowadzącą audycję Kariną Terzoni opowiadał, że powtórzyli udział w nowojorskim maratonie, ponieważ za pierwszym razem... zgubili się na 10 km przed metą. - Za pierwszym razem nie udało nam się dobiec do mety wspólnie. Trzy lata temu, kiedy pierwszy raz obaj braliśmy udział w maratonie straciliśmy się z oczu na ostatnich kilometrach trasy. To był najbardziej nerwowy i najszybszy odcinek, który spędziliśmy szukając siebie nawzajem. Była to ogromna strata, że nie mogliśmy przeżyć tego razem. Doszliśmy do wniosku, że chcemy powtórzyć te emocje i tę radość - mówił dziennikarz.
Franek Kurzajewski Dla nas bieganie jest przyjemnością. Mieszkam za granicą, więc każdy udział w takiej aktywności jest dla nas formą spędzania czasu razem. Moment przekroczenia wspólnie z tatą linii mety był jednym z najbardziej wzruszających w moim życiu
- Mamy z tatą wspólny plan treningowy. Kiedy mieszkałem w Polsce, biegaliśmy razem. Dostawałem od taty bardzo dużo motywacji. Jest dla mnie wzorem, który staram się naśladować zarówno w życiu, jak i sporcie. Będąc za granicą, trudniej jest trenować samemu, ale myśląc o tym, że może czekać mnie tak wspaniała przygoda jak udział w NY Marathon, znajduję jeszcze więcej pozytywnej energii, żeby wstawać na poranny trening - opowiadał Franek Kurzajewski.
O tym, jak wyglądały przygotowania i treningi do takiego biegu i jak to połączyć je obowiązkami i pracą zawodową, opowiadali w rozmowie z Kariną Terzoni Maciej i Franek Kurzajewscy. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
***
Tytuł audycji: Rozbiegani
Prowadzi: Karina Terzoni
Gość: Maciej Kurzajewski (dziennikarz sportowy i telewizyjny), Franek Kurzajewski (w rozmowie telefonicznej z Tel Avivu)
Data emisji: 16.12.2017
Godzina emisji: 10.15
ac/mc