Podróżnicy spędzili w Norwegii pięć dni, a głównym celem, który udało się spełnić, było zobaczenie zorzy polarnej. - Wcześniej dużo podróżowaliśmy, ale po ujrzeniu zorzy zachowywaliśmy się jak małe dzieci, skakaliśmy, krzyczeliśmy, to był niesamowity spektakl, ta gra świateł na niebie jest czymś, co każdy człowiek powinien kiedyś zobaczyć - mówi Michał Świderski.
Opowiada też o ciemnej (dosłownie!) stronie życia w Tromsø. - Jest tam jeden bardzo wysoki most zwany mostem samobójców, bo w czasie nocy polarnej bardzo dużo osób łapie depresję. W Norwegii można dostać od lekarza skierowanie na dwutygodniowe wakacje np. w Hiszpanii, żeby poprawić nastrój - opowiada.
Z kolei Barbara wspomina inną, o wiele dłuższą wyprawę, czyli trwającą prawie rok podróż dookoła świata. Mówi m.in. o skoku na bungee z najwyższego możliwego punktu w Nowej Zelandii i o medytacji w Azji południowo-wschodniej.
***
Tytuł audycji: Się mówi
Prowadzi: Piotr Firan
Goście: Barbara i Michał Świderscy (podróżnicy, autorzy bloga "Poniosło nas")
Data emisji: 12.04.2016
Godzina emisji: 15.00
mg/kul