Dlaczego tak łatwo poddaje się kontynuacjom serialowym filmy fantastyczne i na czym polega ich fenomen? Zdaniem Jakuba Popieleckiego z portalu Filmweb.pl serializacja science-fiction wynika z kilku czynników. - Przede wszystkim ze źródeł, z których się biorą współczesne filmy, czy literatura. Między innymi z tych pulpowych, groszowych powieści z lat 20. i 30. Więc siłą rzeczy, kiedy pojawiają się kolejne historie, to ciągi dalsze, sequele oraz prequele są czymś naturalnym - wyjaśnia Popielecki. - Drugi czynnik, to immersyjność science-fiction. Tworzone są zupełnie nowe światy. Nieraz od podstaw. Można zapomnieć, kim się jest na co dzień i zagłębić się w całkiem odmienny, fantastyczny świat. Jeśli już znajdziemy się w takim, który jest fascynujący, to nie chcemy go opuszczać.
Według krytyka filmowego Błażeja Hrapkowicza zaś, science-fiction daje także możliwość skonstruowania zupełnie alternatywnego, wielowarstwowego uniwersum. I to podoba się ludziom w każdym wieku na całym świecie.
Czytaj także: "Wilk z Wall Street" najlepszm filmem pierwszego półrocza<<<
Filmy fantastyczne mają wielu zwolenników także dzięki temu, że pozwalają widzom wejść w zupełnie inną, niż szara codzienność, rzeczywistość. A zaangażowanie niektórych odbiorców sięga fanatyzmu. Fani, fandomy i organizatorzy konwentów, nie chcąc uciekać z kompletnie innych światów, domagają się wciąż więcej i więcej, czym motywują producentów i twórców do produkowania kolejnych serii.
Stworzone światy posiadają wiele aspektów stylistycznych, co widać na przykładzie serii "Planeta Małp". Znajdziemy tam wątki, między innymi przygodowe jak i społeczne, opowieści o rewolucji, podróży w czasie i wiele innych. Na przestrzeni całej serii widać, jak poszczególne filmy różnią się od siebie.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy w audycji "Na cztery ręce".
bc/kd